Kontrolowana przez Skarb Państwa Enea rozpoczęła badanie due diligence Katowickiego Holdingu Węglowego – wynika z informacji „Rzeczpospolitej". To może być wstęp do przejęcia tej spółki, która boryka się z poważnymi kłopotami finansowymi i potrzebuje kapitału. Sprawy nie chcą komentować ani władze KHW, ani energetycznego koncernu.
– Nie komentujemy spekulacji medialnych – ucina Sławomir Krenczyk, rzecznik Enei.
Enea dopiero co ogłosiła wezwanie na inną górniczą spółkę – Lubelski Węgiel Bogdanka. Za niecałe 65 proc. kapitału firmy oferuje 1,48 mld zł (67,39 zł za akcję). Zapisy w ramach tego wezwania ruszą 2 października i potrwają do 16 października. Bogdanka to główny dostawca węgla do Elektrowni Kozienice, należącej do poznańskiej grupy energetycznej.
Jednak od samego początku władze Enei podkreślały, że zakup Bogdanki to tylko jedna z opcji zabezpieczenia dostaw paliwa. – Zależy nam na powodzeniu wezwania, ale nie za wszelką cenę – mówiła tuż po ogłoszeniu wezwania na Bogdankę Dalida Gepfert, wiceprezes Enei.
Jak wynika z naszych informacji, resort skarbu zgodził się, by Enea przejęła Bogdankę, ale pod warunkiem, że nie zostawi na lodzie KHW. Enea od lat kupuje węgiel od katowickiej spółki i – jak ustaliliśmy – w ostatnim czasie wsparła ją, płacąc przed terminem za zamówiony surowiec. Wcześniej prezes KHW Zygmunt Łukaszczyk nie ukrywał, że szuka inwestora wśród energetycznych firm, który objąłby akcje w podwyższonym kapitale spółki.