Ręczna wyrzutnia dronów. Polski wynalazek ma inwestora

DefendEye stworzył nowatorską broń, która żołnierzowi lub ratownikowi pozwala wystrzelić bezzałogowy statek powietrzny. Teraz wspierany przez AI pojazd może rozwinąć skrzydła, bo zdobył finansowanie.

Publikacja: 20.05.2025 16:00

DefendEye stworzył nowatorską broń, która pozwala wystrzelić bezzałogowy statek powietrzny

DefendEye stworzył nowatorską broń, która pozwala wystrzelić bezzałogowy statek powietrzny

Foto: Stock Adobe

Drony wystrzeliwane z ręcznych wyrzutni to innowacja opracowana przez DefendEye. Za nowatorskim rozwiązaniem, przeznaczonym dla służb ratunkowych czy wojska, stoi start-up z Krakowa, który ma jednak korzenie nie tylko polskie, ale również amerykańskie i izraelskie. Jak przekonują w spółce, to pierwszy na świecie koncept ręcznego „miotacza” w pełni autonomicznych dronów. Te bezzałogowce, wspierane przez AI, mogą całkowicie autonomicznie wykonywać wcześniej ustalone misje, czy to poszukiwawcze, czy zwiadowcze. Projekt kompaktowych wyrzutni startowych zdobył właśnie finansowanie. Pieniądze na rozwój lekkich systemów, które są gotowe do użycia w ciągu 10 sekund i nie wymagają obsługi pilota ani konfiguracji, pozyskał od funduszu Hard2beat prawie 5 mln zł.

Jak działa DefendEye

DefendEye rozwija autonomiczne systemy UAV (skrót z ang. bezzałogowe statki powietrzne) – systemy podwójnego zastosowania (dual-use). Adresowane są na rynek cywilny, dla zespołów ratunkowych, oraz wojska, jako element wyposażenia ochronnego żołnierza na polu walki, bądź zabezpieczenie przestrzeni granicznych. W krakowskiej firmie wskazują, że system składa się z drona, wyrzutni (launch-tube) oraz infrastruktury chmurowej. Taki zestaw umożliwia szybkie reagowanie w sytuacjach kryzysowych i identyfikację zagrożenia. Opracowane przez inżynierów systemy są w stanie wykrywać ludzi w czasie rzeczywistym, śledzić cele oraz prowadzić obserwację w trybie noktowizyjnym. Spółka zdobyła właśnie 4,8 mln zł finansowania (oprócz Hard2beat w rundzie uczestniczył fundusz Sunfish Partners oraz aniołowie biznesu). Pieniądze mają przyspieszyć testy poligonowe i pozwolić na uruchomienie pierwszej małej linii produkcyjnej.

Czytaj więcej

Roboty, drony czy radary. Niezwykłe projekty polskich start-upów wesprą armię

DefendEye założony został w 2023 r. przez cztery osoby. Start-up tworzy międzynarodowy zespół. Kieruje nim James Buchheim, biznesmen i innowator, który stworzył już pięć firm (ostatnią sprzedał za 60 mln dol.), posiada ponad 12 zatwierdzonych patentów w USA. Buchheima wspomaga dr Ben Loh, który ma 20-letnie doświadczenie w dziedzinie aeronautyki i lotnictwa (kieruje projektowaniem, produkcją i testowaniem bezzałogowych statków powietrznych na University of Oklahoma, a wcześniej współpracował z NASA i Departamentem Obrony USA). Trzecim z założycieli firmy jest Yair Sagi, który jeszcze kilka lat temu pracował w Izraelskiej Agencji Bezpieczeństwa (był też dyrektorem w MAFAT, czyli izraelskiej jednostce ds. badań i rozwoju przy resorcie obrony – kierował tam strategiami inwestycyjnymi dla start-upów dual-use). Zespół twórców DefendEye domyka Kamil Pawlik, członek zarządu Sterling Angels, ogólnokrajowej sieci aniołów biznesu.

W co inwestuje Hard2beat?

Co ciekawe, inwestycja Hard2beat w DefendEye nie jest jedynym ruchem funduszu w maju. Zainwestował on bowiem w Neuromedical, polsko-izraelski projekt med-tech, a także spółkę Defguard.

Pierwsza ze spółek tworzy VGuard – niewielkie urządzenie, które stymuluje nerw błędny impulsami elektrycznymi. Taka stymulacja pobudza obszary mózgu odpowiedzialne za pamięć i koncentrację, co w przeprowadzonym przez spółkę eksperymencie medycznym doprowadziło do znaczącej poprawy stanu pacjentów cierpiących na chorobę Alzheimera oraz demencję. Pieniądze z Hard2beat pozwolą dokończyć badania kliniczne i zdobyć europejski znak CE oraz wesprą Neuromedical w ekspansji w USA.

Czytaj więcej

Polskie algorytmy wykryją choroby. Medyczny start-up podbija świat

Z kolei Defguard to platforma cyberbezpieczeństwa typu open-source – umożliwia firmom pełną kontrolę nad dostępem do infrastruktury IT.

Ale na tym nie koniec, bo Hard2beat zapowiada kolejne transakcje. – W tej chwili prowadzimy zaawansowane rozmowy z dwiema kolejnymi spółkami i przyglądamy się następnym projektom. Naszym celem jest, by do końca roku zamknąć co najmniej pięć nowych inwestycji – zapowiada Maciej Frankowicz, partner funduszu.

Drony wystrzeliwane z ręcznych wyrzutni to innowacja opracowana przez DefendEye. Za nowatorskim rozwiązaniem, przeznaczonym dla służb ratunkowych czy wojska, stoi start-up z Krakowa, który ma jednak korzenie nie tylko polskie, ale również amerykańskie i izraelskie. Jak przekonują w spółce, to pierwszy na świecie koncept ręcznego „miotacza” w pełni autonomicznych dronów. Te bezzałogowce, wspierane przez AI, mogą całkowicie autonomicznie wykonywać wcześniej ustalone misje, czy to poszukiwawcze, czy zwiadowcze. Projekt kompaktowych wyrzutni startowych zdobył właśnie finansowanie. Pieniądze na rozwój lekkich systemów, które są gotowe do użycia w ciągu 10 sekund i nie wymagają obsługi pilota ani konfiguracji, pozyskał od funduszu Hard2beat prawie 5 mln zł.

Pozostało jeszcze 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Materiał Promocyjny
Koniec kodu kreskowego? Nadchodzi rewolucja z kodami QR
Biznes
Kto przejmie dane genetyczne Amerykanów? Firma 23andMe znalazła nabywcę
Biznes
Trump rozmawia z Putinem. Nowy pakt UE–Wielka Brytania
Biznes
Król jest tylko jeden. Ten czołg dominuje w Europie
Biznes
Umowa na czołgi K2 w końcu na finiszu. UE wymierza cios Ukrainie