Wojna w Ukrainie jasno pokazała, że jednym z kluczowych warunków, by móc się bronić przed agresją ze strony Rosji, są odpowiednio duże dostawy amunicji artyleryjskiej 155 mm. To właśnie z takich pocisków korzystają używane przez Wojsko Polskie armatohaubice Krab i K9. W momencie wybuchu wojny w lutym 2022 r. polski zapas tej amunicji to było kilka–kilkanaście tysięcy sztuk.
To się jednak zmienia. Z jednej strony Agencja Uzbrojenia zakontraktowała tego kalibru amunicję w Korei Południowej przy okazji zakupu armatohaubic K9, a pod koniec ubiegłego roku podpisała umowę na zakup 285 tys. sztuk od Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Ta dostawa ma być zrealizowana do końca 2029 r. Z drugiej strony, w ramach programu Narodowa Rezerwa Amunicyjna, mają być także utworzone zdolności do produkcji tej amunicji w Polsce. Umowa z PGZ tego nie wymusza, ale przedstawiciele państwowej spółki zapowiadają, że będą do tego dążyć.
Amunicja 155 mm. Grupa Niewiadów pręży muskuły
Zdolności produkcyjne chcą też budować prywatni przedsiębiorcy. Wczoraj odbyła się konferencja prasowa przedstawicieli Grupy Niewiadów. – Naszym głównym celem na najbliższe lata jest uruchomienie produkcji amunicji artyleryjskiej, w tym amunicji 155 mm. Od dwóch lat podejmujemy działalność inwestycyjną mającą na celu uruchomienie nowego zakładu produkcyjnego. Jesteśmy w trakcie rozbudowy i remontów bazy magazynowej – wyjaśniał prezes Grzegorz Niedzielski.
Grupa Niewiadów ma podpisane listy intencyjne z partnerami z Indii i szwedzkim Boforsem. Założenie jest takie, że kupując co najmniej 130 tys. sztuk amunicji w Indiach, pozyska także technologię produkcji. Ta liczba pocisków ma być kupiona do 2027 r. Plany przewidują, że uruchomienie pierwszej produkcji bazującej na dostawach zapalników i ładunków wybuchowych od poddostawców nastąpi w mniej niż dwa lata. Docelowo zdolności produkcyjne mają wynieść 120 tys., a później 180 tys. sztuk rocznie. Wartość inwestycji, m.in. w trzy linie do elaboracji materiałem wybuchowym korpusu (na początku także pozyskiwanego od partnerów z zewnątrz), to – według słów przedstawicieli spółki – ok. 250 mln zł.
Czytaj więcej
Prawie 187 miliardów złotych – tyle na obronność chce przeznaczyć rząd w 2025 r. Wydatki zapisane w projekcie przyszłorocznego budżetu są najwyższymi w historii demokratycznej Polski. Ale doświadczenia z ostatnich lat prowadzą do wniosku, że nie wydamy wszystkich pieniędzy.