Aktualizacja: 12.09.2024 15:40 Publikacja: 30.08.2024 04:30
Amunicja 155 mm.
Foto: Materiały prasowe
Wojna w Ukrainie jasno pokazała, że jednym z kluczowych warunków, by móc się bronić przed agresją ze strony Rosji, są odpowiednio duże dostawy amunicji artyleryjskiej 155 mm. To właśnie z takich pocisków korzystają używane przez Wojsko Polskie armatohaubice Krab i K9. W momencie wybuchu wojny w lutym 2022 r. polski zapas tej amunicji to było kilka–kilkanaście tysięcy sztuk.
To się jednak zmienia. Z jednej strony Agencja Uzbrojenia zakontraktowała tego kalibru amunicję w Korei Południowej przy okazji zakupu armatohaubic K9, a pod koniec ubiegłego roku podpisała umowę na zakup 285 tys. sztuk od Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Ta dostawa ma być zrealizowana do końca 2029 r. Z drugiej strony, w ramach programu Narodowa Rezerwa Amunicyjna, mają być także utworzone zdolności do produkcji tej amunicji w Polsce. Umowa z PGZ tego nie wymusza, ale przedstawiciele państwowej spółki zapowiadają, że będą do tego dążyć.
Żadna firma w Polsce nie ma dziś zdolności do produkcji amunicji artyleryjskiej 155 mm. A potrzebujemy wypełnić magazyny milionem sztuk. Po fiasku kontraktu z niemieckim koncernem Rheinmetall i zmarnowaniu czasu przez PiS, trwa gra o budowę fabryki nad Wisłą.
Kolejny sezon na wodzie zbliża się wielkimi krokami
Jeśli w Polsce nie powstanie fabryka amunicji artyleryjskiej 155 mm, w przypadku wojny będziemy zdani na (nie) łaskę sojuszników. A pieniądze podatników trafią do zagranicznych koncernów. Politycy zmarnowali już 2,5 roku, najwyższy czas, aby podjęli decyzję.
Jeśli na zasadzie retorsji, wobec decyzji (Donalda) Trumpa, cłami zostaną obłożone auta z USA, to pojazdy firm europejskich sprzedawane w Europie, ale produkowane w USA, mogą kosztować więcej - mówi Jakub Faryś, prezes Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego.
USA odcinają Ukrainę od danych wywiadowczych, a Donald Trump ponownie mówi o przejęciu Grenlandii. Niemcy planują gigantyczne wydatki i zmiany w konstytucji, a Unia Europejska podtrzymuje zakaz sprzedaży aut spalinowych od 2035 roku. Tymczasem Chiny publikują ambitny plan gospodarczy na 2025 rok.
Udział iPhone’a na polskim rynku w ciągu ostatnich dwóch lat podwoił się, ale wszystkie nasze linie produktowe – Mac, iPad – rosną tu w dwucyfrowym tempie – mówi w pierwszym wywiadzie dla polskich mediów Greg Joswiak, starszy wiceprezes Apple’a.
Elektromobilność to dzisiaj już nie jest pytanie „, czy”, tylko „jak”. Jaki samochód wybrać? O jakiej mocy? Z jak dużą baterią? Wreszcie, z jaką ładowarką? W przypadku samochodów marki Mercedes niezmienne jest jednak to, że wszystkie łączą wysoką efektywnością oraz lokalnie bezemisyjną jazdą z osiągami, komfortem i bezpieczeństwem.
Specjalny fundusz pożyczkowy na obronność, poluzowanie zasad fiskalnych i możliwe przesunięcia z Funduszu Spójności – w czwartek m.in. o tych propozycjach przewodniczącej KE Ursuli von der Leyen będą rozmawiać liderzy polityczni podczas Rady Europejskiej.
W najbliższych dniach ma zostać podpisana umowa wykonawcza na 116 bojowych wozów piechoty Borsuk. Zapłacimy za nie ok. 6 mld zł. To duża szansa dla polskiego przemysłu zbrojeniowego, ale jej wykorzystanie nie jest oczywiste.
Kursy akcji dużych graczy przemysłu obronnego w Europie rosną. Za to amerykańska zbrojeniówka od kilku tygodni żyje w cieniu niepewności rzucanym przez prezydenta Donalda Trumpa.
Choć ustawę o zwiększaniu zdolności do produkcji amunicji artyleryjskiej Sejm przyjął trzy miesiące temu, to do dziś środki nie trafiły do spółek Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Firmy jeszcze nawet nie złożyły odpowiednich dokumentów do MAP.
Władysław Kosiniak-Kamysz podpisał list intencyjny o m.in. sprzedaży Słowacji polskich zestawów przeciwlotniczych. Jednak inne zapowiedzi dotyczące współpracy z naszymi południowymi sąsiadami to odgrzewane kotlety, albo po prostu fantazje.
W 2024 r. koncern Leonardo podpisał nowe zamówienia na ponad 20 mld euro. To wzrost o prawie 20 proc. w skali roku. Właściciel PZL Świdnik chwali się zyskiem w wysokości ponad 1,5 mld euro.
Deklaracje MON o ewentualnej zbrojeniowej spółce joint venture dotyczą produkcji amunicji do zestawów Himars. Ale droga do budowy takiego zakładu jest długa i kręta. Teraz piłka jest po stronie Amerykanów.
Choć premier może się słusznie chwalić tym, że na obronność wydajemy dużo, to rząd wciąż nie ma pomysłu na rozwój polskiego przemysłu zbrojeniowego. Ostatnie kilkanaście miesięcy to w tym obszarze czas zmarnowany.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas