Blisko 700 przedsiębiorstw ogłosi w Polsce upadłość w 2016 roku – prognozuje Korporacja Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych KUKE. Byłby to przeszło 4.5-procentowy spadek w porównaniu z rokiem 2015. Jeszcze mocniej zmaleją upadłości firm prowadzonych w ramach indywidualnej działalności gospodarczej: przy założeniu 4,1-procentowego wzrostu gospodarczego i podwyższenia wskaźnika rentowności obrotu netto firm do 4,4 proc. KUKE zakłada upadłość niespełna 160 firm – o prawie 14 proc. mniej w porównaniu z rokiem 2015. Korporacja zwraca przy tym uwagę, że na zmniejszenie liczby upadłości może wpłynąć nowe prawo restrukturyzacyjne oraz nowelizacja prawa upadłościowego, ułatwiającego sanację firm zagrożonych bankructwem.
- W bazowym scenariuszu dla roku 2016 zakładamy poprawę dynamiki produktu krajowego brutto z około 3,5 proc. w roku 2015 do 4-4,1 proc. Tempo wzrostu będzie wyrównane, choć minimalnie słabiej będą prezentować się statystyki z początku i końca roku, to sytuacja poprawi się w drugim i trzecim kwartale – prognozuje KUKE. Wzrost widoczny będzie zwłaszcza w budownictwie, handlu, transporcie i gospodarce magazynowej. W mniejszej skali poprawa nastąpi w przemyśle, zakwaterowaniu i gastronomii, ponadto w obsłudze nieruchomości i firm oraz w działalności profesjonalnej, naukowej i technicznej.
Według ubezpieczającej należności firmy Euler Hermes, problemem dla firm mogą być zagrożenia wynikające z finansowania inwestycji i wydłużających się terminów płatności. - Gdy wartość inwestycji rośnie, to rosną najpierw napięcia finansowe, gdyż przed spodziewanymi zyskami konieczne są zwiększone nakłady – mówi Michał Modrzejewski, dyrektor analiz branżowych w Euler Hermes. Problemem są także niskie ceny zarówno praz jak i materiałów budowlanych, co wpływa na zmniejszone zyski.
Ubiegłoroczne upadłości pokazują duże różnice w ujęciu regionalnym. Największe wzrosty liczby bankrutów odnotowano na Śląsku (o 22 proc. r/r) oraz na Mazowszu (o 19 proc.). Z kolei duże spadki widoczne były w Wielkopolsce (o 29 proc.) oraz na Dolnym Śląsku (35 proc.), przy czym rekordowy spadek – o połowę – odnotowano w województwie podlaskim.