Amerykańskie części w rosyjskiej broni. Sankcje nie zatrzymują importu

Zachodnie części wciąż stanowią podstawę rosyjskiego uzbrojenia. Aby je zdobyć, Kreml nauczył się obchodzić sankcje na zbrojeniowe komponenty. Kupuje je za pośrednictwem Chin, Hongkongu, ZEA, Turcji i Maroka.

Publikacja: 12.01.2024 17:06

Zniszczony budynek w Kijowie po rosyjskim ataku 5 stycznia 2024 r.

Zniszczony budynek w Kijowie po rosyjskim ataku 5 stycznia 2024 r.

Foto: AFP

„Rosja potrzebuje mikrochipów, czujników i systemów nawigacji, aby uzupełnić swoje zapasy broni, takiej jak rakiety hipersoniczne Kindżał czy drony rozpoznawcze i szturmowe, w tym Szahid” – pisze Politico.

Dziennikarze gazety ustalili, że Rosji „w pewnym stopniu” udało się znaleźć sposób na obejście sankcji nałożonych na technologie potrzebne do prowadzenia wojny z Ukrainą. „Oznacza to, że Zachód musi zwiększyć skuteczność ograniczeń handlowych”. Zdaniem gazety sankcje wymagają lepszego wdrożenia, w szczególności skutecznego śledzenia losów własnych produktów przez zachodnie firmy.

Ile Rosji w rosyjskiej broni?

Choć partnerzy Ukrainy nałożyli sankcje na wiele zachodnich komponentów, we wrakach rosyjskiej broni na polu bitwy Ukrainy odnaleziono 2800 zachodnich części. Tylko w ciągu pierwszych 10 miesięcy 2023 roku zachodnie firmy dostarczyły 48 proc. takich komponentów bojowych. Wyprzedziły tu Chiny (45 proc. potrzebnych części) – policzyło Politico.

Czytaj więcej

USA atakuje w Jemenie, ale rynki ropy reagują spokojnie

Dziennikarze ustalili, że najwięcej części we wrakach rosyjskiej broni było produkcji Intela – amerykańskiego giganta półprzewodników. Za nim plasował się chiński Huawei. W pierwszej dziesiątce części znalezionych w rosyjskiej broni znalazły się także American Analog Devices, AMD, Texas Instruments, IBM i Dell.

Części przemycane są przez Chiny

Zachodnie komponenty docierają do Rosji głównie przez Chiny i Hongkong. Rosji udało się też przekierować łańcuchy dostaw do Turcji, Maroka i Zjednoczonych Emiratów Arabskich.

Rosyjski import objętych sankcjami „towarów z pola walki” od stycznia do października 2023 r. wyniósł prawie 9 miliardów dolarów. To o 10 proc. mniej niż poziom sprzed agresji na Ukrainę – jak dziennikarze cytują badanie międzynarodowej grupy roboczej Ermak-McFaul i KSE Instytut.

Autorzy publikacji zauważają, że potencjał Rosji w produkcji rakiet i dronów w 2023 roku wydaje się rosnąć. Według szacunków Ukrainy, zdolność produkcyjna Rosji w 2022 roku wynosiła 50 sztuk rakiet miesięcznie, do połowy 2023 roku podwoiła się do 100, a do końca roku osiągnęła 115 sztuk.

Agecnja Unian podkreśla, że rosyjski reżim od dawna i celowo korzysta z przemytu w celu uzyskania zachodnich mikroczipów dla swojego przemysłu wojskowego. Rządy zachodnie mają poważne trudności z przecięciem tych długotrwałych łańcuchów przemytniczych. Po tym, jak ograniczenia eksportowe i zakazy korporacyjne początkowo zakłóciły handel, rosyjscy dostawcy odkryli luki prawne i korytarze transportowe.

„Rosja potrzebuje mikrochipów, czujników i systemów nawigacji, aby uzupełnić swoje zapasy broni, takiej jak rakiety hipersoniczne Kindżał czy drony rozpoznawcze i szturmowe, w tym Szahid” – pisze Politico.

Dziennikarze gazety ustalili, że Rosji „w pewnym stopniu” udało się znaleźć sposób na obejście sankcji nałożonych na technologie potrzebne do prowadzenia wojny z Ukrainą. „Oznacza to, że Zachód musi zwiększyć skuteczność ograniczeń handlowych”. Zdaniem gazety sankcje wymagają lepszego wdrożenia, w szczególności skutecznego śledzenia losów własnych produktów przez zachodnie firmy.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Krzysztof Gawkowski: Nikt nie powinien mieć TikToka na urządzeniu służbowym
Biznes
Alphabet wypłaci pierwszą w historii firmy dywidendę
Biznes
Wielkie firmy zawierają sojusz kaucyjny. Wnioski do KE i UOKiK
Biznes
KGHM zaktualizuje strategię i planowane inwestycje
Biznes
Rośnie znaczenie dobrostanu pracownika