Strategiczny błąd PGZ. Dlaczego zabrakło Polaków w Kijowie?

Mimo zaproszenia do Kijowa na Forum Przemysłu zabrakło najważniejszej polskiej firmy obronnej.

Aktualizacja: 05.10.2023 06:15 Publikacja: 05.10.2023 03:00

W ostatnich dniach września w Kijowie odbyło się Międzynarodowe Forum Przemysłu Obronnego. Polskiej

W ostatnich dniach września w Kijowie odbyło się Międzynarodowe Forum Przemysłu Obronnego. Polskiej Grupy Zbrojeniowej tam zabrakło

Foto: AFP

W ostatnich dniach września w Kijowie odbyło się Międzynarodowe Forum Przemysłu Obronnego, zakończone deklaracją utworzenia sojuszu przemysłów zbrojeniowych. Zjechało 250 firm z 30 krajów, ale Polskiej Grupy Zbrojeniowej tam zabrakło. Absencja Polaków to kolejne pęknięcie w relacjach Polski i Ukrainy.

Warto przypomnieć, że zbrojeniowa współpraca przemysłów obronnych rozpoczęta – z błogosławieństwem USA – natychmiast po napaści Rosji na Ukrainę w 2022 r., rozwijała się bez przeszkód do momentu, w którym w tryby dobrze naoliwionej zbrojeniowej machiny w ogniu polskiej kampanii wyborczej nie wysypało się ukraińskie zboże.

Czytaj więcej

Zboże w trybach wojennego biznesu. Polacy byli oczekiwani w Kijowie

Żal dorobku

To wtedy, w połowie września, w audycji Polsatu premier oświadczył stanowczo, że „nie dozbrajamy już sprzętowo Ukrainy, bo teraz wzmacniamy własne siły zbrojne”. Potem rządowe służby informacyjne łagodziły to oświadczenie, zapewniając, że realizacja obronnych umów dwustronnych nie jest zagrożona.

Niestety, wcześniejsze i kolejne wypowiedzi i działania Warszawy i Kijowa tylko zaogniały napięcie.

– Brak naszych przedstawicieli na kijowskim forum to strategiczny błąd. Marnujemy dorobek i osłabiamy swoje szanse w grze o zamówienia sprzętu wojskowego i udział w przyszłych lukratywnych inwestycjach rekonstruujących i rozwijających ukraińskie fabryki broni – tłumaczy Sławomir Kułakowski, prezes Polskiej Izby Producentów na rzecz Obronności Kraju.

Czytaj więcej

Paweł Rożyński: Gierki PiS wobec Ukrainy mogą doprowadzić do tego, że PGZ straci kupców na naszą broń

Nie wszystko stracone

Czy po wyborach uda się odbudować zaufanie bezcenne w biznesie zbrojeniowym? Fundamenty pozostały.

Według najnowszego raportu polskiego MSZ Ukraina zdominowała – i to bezapelacyjnie – rynek eksportu polskiej broni w 2022 r. Choć utajniono dane dotyczące sprzętu przekazywanego Ukraińcom w ramach rządowych donacji, to i tak oficjalny eksport nad Dniepr stawia Ukrainę na pierwszym miejscu wśród odbiorców polskiego uzbrojenia.

Ze zrealizowanego w minionym roku globalnego eksportu specjalnego, wycenionego na 1180 mln euro, sprzedaż broni dla Kijowa sięgnęła 800 mln euro. Raport MSZ wśród setek sztuk wyeksportowanego sprzętu wymienia transportery MTLB, samobieżne haubice Goździk i Krab, wyrzutnie rakietowe S-8 i BM21, moździerze kal. 82 mm. Sprzedaliśmy też Ukraińcom tysiące sztuk lekkich wyrzutni rakiet przeciwlotniczych i przeciwpancernych, a także imponujące ilości broni strzeleckiej.

Biznes
Rekordowe wydatki Kremla na propagandę za granicą. Czy Polska jest od niej wolna?
Biznes
Polskie firmy nadrabiają dystans w cyfryzacji
Biznes
Rafako i Huta Częstochowa. Będą razem produkować dla wojska?
Materiał Promocyjny
Dlaczego Polacy boją się założenia firmy?
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Biznes
Ogromna inwestycja Microsoftu w Europie. Koncern składa obietnicę
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne