Apetyt na krwawe diamenty z Rosji. Jeden kraj Unii kocha je szczególnie

W czasie rozpętanej przez Kreml wojny eksport diamentów z Federacji Rosyjskiej zmniejszył się o 24 procent licząc rok do roku. To efekt sankcji wprowadzonych przez USA i Wielką Brytanię. Wciąż są jednak chętni na rosyjskie kamienie. Lobbuje za nimi silnie jeden z krajów Unii.

Publikacja: 13.07.2023 13:23

Apetyt na krwawe diamenty z Rosji. Jeden kraj Unii kocha je szczególnie

Foto: Adobe Stock

Według statystyk Procesu Kimberley w 2022 roku Rosja sprzedała za granicę o 24 proc. diamentów mniej aniżeli rok wcześniej. Było to 36,7 mln karatów, przy 7-procentowym wzroście wydobycia do 41,9 mln karatów.

„Spadek eksportu diamentów z Rosji spowodowany był wprowadzeniem w zeszłym roku sankcji wobec nich przez rządy Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii. Władze USA nałożyły też sankcje na Alrosę (państwowy koncern diamentowy - drugi dostawca diamentów na światowy rynek -red). Alrosa mimo trudności logistycznych kontynuowała sprzedaż diamentów za granicą” – zapewnił Leonid Chazanow, rosyjski ekspert rynku surowcowego, w wypowiedzi dla agencji RIA Nowosti.

Czytaj więcej

Cena rosyjskiej ropy Urals przebiła dozwoloną granicę. To źle dla Rosji

Zdaniem Rosjanina wynika to z faktu, że czołowe światowe centra szlifowania diamentów - Indie, Izrael i Tajlandia - "nie odmówiły ich zakupu" i są dalej zainteresowane stałymi dostawami z Rosji.

W tej niechlubnej grupie miłośników „krwawych diamentów” znalazł się też członek Unii Europejskiej, który od dziesięcioleci dobrze zarabia na handlu syberyjskimi kamieniami.

„To samo można powiedzieć o Belgii, której władze sprzeciwiły się sankcjom Unii Europejskiej wobec rosyjskich kamieni. Dlatego obecnie obowiązuje zakaz importu tylko diamentów oszlifowanych (brylantów), a nie surowych diamentów” – wyjaśnił Chazanow.

Belgia, której Antwerpia jest światowym centrum handlu diamentami, do dziś nie godzi się na całkowity zakaz ich sprzedaży na rynku Unii. A ponieważ szacuje się, że 80 procent światowych nieoszlifowanych diamentów jest sprzedawane w tym belgijskim mieście, to Unia ma w tej sprawie decydujący głos. I trudno jej skruszyć chęć Belgów do zarabiania. Antwerpia jest jednym z najbogatszych miast Europy.

Wzrost wydobycia diamentów w Rosji może być spowodowany zarówno uruchomieniem wiosną 2022 r. kamieniołomu Magnitnyj na złożu Wierchnie-Munskoje, jak i strategią Alrosy gromadzenie tych kamieni w magazynach z myślą o lepszych czasach.

Walka o „krwawy” status dla rosyjskich diamentów

Rosyjska koncern diamentowy Alrosa jest obecnie objęty sankcjami USA i Wielkiej Brytanii. Biały Dom już w sierpniu 2022 r wysłał oficjalne pismo do tzw. Procesu Kimberly (Kimberley Process Certification Scheme).
Amerykanie chcieli, by rosyjskie diamenty zyskały miano krwawych. Status ten mogą też otrzymać minerały z krajów, których dochody ze sprzedaży są wykorzystywane do finansowania terroryzmu.
Do tej pory krwawe diamenty pochodziły z krajów afrykańskich - Angoli, Demokratycznej Republiki Kongo, Sierra Leone czy Wybrzeża Kości Słoniowej. Finansowały tamtejsze reżimy, wojny domowe i watażków.
Rosja byłaby pierwszym państwem europejskim uznanym za producenta krwawych kamieni. Konsekwencje oznaczenia surowych kamieni jako krwawe, są dla danego kraju poważne. Uczestnicy rynku - głównie ich szlifiernie - nie prowadzą transakcji z diamentami z kraju, którego kamienie otrzymały krwawy status. Jednak do dziś diamenty z Syberii wciąż nie mają krwawego statusu. 

Według statystyk Procesu Kimberley w 2022 roku Rosja sprzedała za granicę o 24 proc. diamentów mniej aniżeli rok wcześniej. Było to 36,7 mln karatów, przy 7-procentowym wzroście wydobycia do 41,9 mln karatów.

„Spadek eksportu diamentów z Rosji spowodowany był wprowadzeniem w zeszłym roku sankcji wobec nich przez rządy Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii. Władze USA nałożyły też sankcje na Alrosę (państwowy koncern diamentowy - drugi dostawca diamentów na światowy rynek -red). Alrosa mimo trudności logistycznych kontynuowała sprzedaż diamentów za granicą” – zapewnił Leonid Chazanow, rosyjski ekspert rynku surowcowego, w wypowiedzi dla agencji RIA Nowosti.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Rodzina Mulliez pod lupą sędziów śledczych
Biznes
Zły pierwszy kwartał producentów samochodów
Biznes
Szwecja odsyła Putina z kwitkiem; rosyjskie rury zatopione na dnie Bałtyku
Biznes
Apple spółką wartościową? Rekordowe 110 miliardów dolarów na skup akcji
Biznes
Majówka, wakacje to czas złodziejskich żniw. Jak się nie dać okraść
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił