Firmy nadal zarabiają na biznesie w Rosji

Na liście wstydu jest już tylko jedna polska firma, ale to nie znaczy, że rodzime i europejskie przedsiębiorstwa całkowicie wycofały się z tego rynku. Kontrowersje budzi m.in. działalność Heinekena, do którego należy Grupa Żywiec.

Publikacja: 03.07.2023 03:00

Rosyjska inwazja na Ukrainę rozpoczęła się 24 lutego zeszłego roku. Zginęło już ponad 8 tys. cywilów

Rosyjska inwazja na Ukrainę rozpoczęła się 24 lutego zeszłego roku. Zginęło już ponad 8 tys. cywilów

Foto: afp

Już od niemal 500 dni trwa rosyjska agresja na Ukrainę. Polskie firmy stopniowo znikały z kraju agresora, aż wreszcie na tzw. liście wstydu, publikowanej przez Uniwersytet Yale (zaktualizowanej 23 czerwca 2023 r.), została tylko jedna: Makrochem z Lublina.

Natomiast w grupie globalnych koncernów, które nadal działają w Rosji, są m.in. Auchan (Francja), Benetton (Włochy), Calzedonia (Włochy), Krka (Słowenia) oraz duża liczba azjatyckich koncernów. W sumie firm, które kontynuują biznes w Rosji, jest 225. Od lutego 2023 r. ich liczba spadła o zaledwie kilkanaście.

Czytaj więcej

Kto może, ucieka na Krym. Rośnie kolejka na Moście Krymskim

Zapytaliśmy Makrochem o jego plany dotyczące rosyjskiego rynku.

– Nasza spółka od 1 lipca 2024 roku nie będzie już korzystać z dostaw surowca z Rosji i całkowicie zakończy relacje biznesowe z tym krajem – poinformowała nas Grażyna Pilecka, radca prawny Makrochemu. Firma zajmuje się sprzedażą sadzy, wykorzystywanej głównie do produkcji opon oraz w przemyśle gumowym. Do czasu wybuchu wojny w Ukrainie głównym krajem importu surowca do Unii Europejskiej była Rosja. Makrochem deklaruje, że działa zgodnie z prawem i przestrzega wszelkich zakazów, a swoją współpracę z Rosją zakończy wraz z terminem określonym przepisami Rozporządzenia Rady (UE). Zgodnie z nim możliwy jest przywóz, zakup i transport sadzy technicznej na teren Unii Europejskiej do 30 czerwca 2024 r.

– Jeżeli chodzi o naszą obecność w rankingu przygotowanym przez Yale University, to oczywiście nie jesteśmy jedyną polską firmą prowadzącą działalność na terytorium Rosji. Jesteśmy dużym podmiotem posiadającym około 50-proc. udział w rynku dostaw sadzy technicznej z Rosji do Polski, dlatego też uwaga amerykańskiego uniwersytetu została skierowana w naszą stronę – komentuje przedstawicielka Makrochemu. Dodaje, że podczas analizy obecności firmy w Rosji należy wziąć również pod uwagę aspekt społeczny.

– Nasza spółka zatrudnia ponad 100 pracowników, a tym samym zapewnia utrzymanie rodzin naszych pracowników, w głównej mierze Polaków. Dlatego też nie rozważamy likwidacji przedsiębiorstwa, co oznaczałoby utratę miejsc pracy naszych pracowników, głównie w regionach słabiej rozwiniętych, gdzie sytuacja na rynku pracy jest trudna, a mowa tutaj m.in. o województwie podkarpackim, lubelskim oraz warmińsko-mazurskim – informuje Pilecka.

Czytaj więcej

Ukraina nakłada 10-letnie sankcje m.in. na Georgian Airways

Niektóre firmy wycofały się z Rosji definitywnie, ale są i takie, których działalność budzi wątpliwości. Przykładem może być zagraniczny koncern Heineken, który złożył szereg deklaracji dotyczących wycofania się z Rosji, ale ich dokładniejsza analiza rodzi szereg pytań i zarzutów o wprowadzanie w błąd opinii publicznej. Wprawdzie z rosyjskiego rynku zniknęły produkty sprzedawane pod tą marką, ale stanowiły one i tak nikłą (kilka procent) część obrotów koncernu w Rosji, a zdecydowanie bardziej istotne są marki lokalne, których nie wycofano. Co więcej, firma w zeszłym roku wprowadziła na rosyjski rynek nowe produkty, korzystając z luki, która powstała po wycofaniu się innych, globalnych koncernów. Mowa o 61 nowych produktach, przy czym Heineken zastrzega, że lokalne oddziały część produktów wycofały i wzrost netto wyniósł 16. Bardziej przejrzyste działania podjęła konkurencja, która wyszła z Rosji (w tym ABI – marka Budweiser czy Carlsberg).

Heineken w tym roku zadeklarował, że zamierza do końca czerwca sfinalizować sprzedaż swoich aktywów produkcyjnych i ostatecznie wycofać się z rosyjskiego rynku. Tak się jednak nie stało. W reakcji na pytania „Rzeczpospolitej” wysłane do centrali Heinekena oraz do Grupy Żywiec (należy do grupy kapitałowej Heineken) biuro prasowe odesłało nas do informacji opublikowanych na stronie internetowej koncernu. Heineken podkreśla w nich, że zamierza całkowicie wycofać się z Rosji, ale próżno szukać tam konkretnej daty.

„Przez ostatnie 12 miesięcy pilnie pracowaliśmy, aby znaleźć odpowiedniego kupca dla naszego rosyjskiego biznesu. Jeśli chodzi o przeniesienie własności, złożono wniosek do władz rosyjskich o zatwierdzenie zgodnie z lokalnymi wymogami regulacyjnymi” – czytamy w oświadczeniu. Z danych opublikowanych na stronie internetowej wynika, że najnowsza aktualizacja odpowiedzi datowana jest na 19 kwietnia 2023 r.

Tymczasem z nieoficjalnych informacji „Rzeczpospolitej” wynika, że sprawą już od dłuższego czasu zaniepokojeni są pracownicy nie tylko Heinekena, ale też Grupy Żywiec. Ciężko im pogodzić się z faktem, że ich pracodawca po ponad roku od wybuchu wojny nadal prowadzi działalność w Rosji, płaci tam podatki i promuje swoje produkty, de facto wspierając kraj agresora. Podkreślają, że Grupa Żywiec jest polskim oddziałem firmy Heineken oraz ponosi biznesową, wizerunkową i moralną odpowiedzialność za jej decyzje.

Rosja zaatakowała Ukrainę 24 lutego 2022 r. Tylko w ciągu pierwszych 12 miesięcy od wybuchu wojny zginęło ponad 8 tys. cywilów, a kilkanaście tysięcy zostało rannych – wynika z danych ONZ.

Już od niemal 500 dni trwa rosyjska agresja na Ukrainę. Polskie firmy stopniowo znikały z kraju agresora, aż wreszcie na tzw. liście wstydu, publikowanej przez Uniwersytet Yale (zaktualizowanej 23 czerwca 2023 r.), została tylko jedna: Makrochem z Lublina.

Natomiast w grupie globalnych koncernów, które nadal działają w Rosji, są m.in. Auchan (Francja), Benetton (Włochy), Calzedonia (Włochy), Krka (Słowenia) oraz duża liczba azjatyckich koncernów. W sumie firm, które kontynuują biznes w Rosji, jest 225. Od lutego 2023 r. ich liczba spadła o zaledwie kilkanaście.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Jeden diament odmieni los zadłużonego mieszkańca Indii
Biznes
Unikalna kolekcja autografów sprzedana za 78 tys. funtów. Najdroższy Mao Zedong
Biznes
Japończycy kontra turyści. Ceny w restauracjach różne dla miejscowych i gości
Biznes
Wymiany aktywami nie będzie. Bruksela zabrania transakcji z Rosjanami
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Biznes
Bernard Arnault stracił w 2024 r. więcej niż jakikolwiek miliarder