Entain CEE, joint-venture bukmacherskiej grupy Entain i czeskiego funduszu inwestycyjnego EMMA Capital, ogłosiło wezwanie do sprzedaży wszystkich akcji bukmacherskiego STS Holdingu. Rodzina Juroszków, kontrolująca prawie 70 proc. akcji STS, zobowiązała się sprzedać papiery w wezwaniu. Juroszkowie jednocześnie zainwestują w Entain CEE i będą mieć 10 proc. akcji (67,5 proc. będzie mieć Entain, a 22,5 proc. EMMA Capital).
Czytaj więcej
11 tys. wygrał gracz, który u jednego z rodzimych bukmacherów obstawił porażkę Argentyny w meczu z Arabią Saudyjską. Na zakład wyłożył 88 zł, co – przy kursie 125 (o tyle bukmacher mnożył stawkę w przypadku sukcesu Saudyjczyków) – pozwoliło mu nieźle zarobić. Jeszcze lepiej na przegranej Argentyny obłowił się jeden z klientów konkurencyjnej firmy z rodzimej branży hazardowej – obstawił 500 zł, a wygrał prawie 55,5 tys. zł. Bukmacherzy wskazują, że przykładów graczy, którzy obstawili wygraną drużyn, które miały być „chłopcami do bicia”, jest całkiem sporo.
Entain CEE oferuje 24,8 zł za akcję, co oznacza 35-proc. premię wobec średniego kursu z ostatnich sześciu miesięcy i 28-proc. wobec kursu z trzech miesięcy. Wartość transakcji wyniesie blisko 3,9 mld zł brutto, z czego prawie 2,7 mld zł brutto zainkasuje rodzina miliarderów.
W grudniu 2021 r. Juroszkowie sprzedawali akcje STS w ofercie publicznej po 23 zł inkasując 1,1 mld zł brutto. W maju kolejnego roku kurs zjechał do 12,25 zł, od października ub.r. jest w trendzie wzrostowym – urósł z 12,66 do 21,5 zł na wtorkowym zamknięciu. Choć raport o wezwaniu ukazał się wieczorem, to pod koniec wtorkowej sesji papiery bukmachera zaczęły wyraźnie drożeć. To kolejny w ostatnim czasie taki przypadek na GPW.
Dokument wezwania ma zostać opublikowany w połowie lipca, przejęcie spodziewane jest w III kwartale br. Zastrzeżono, że STS Holding ma nie wypłacać dywidendy, w tym zaproponowanej już zaliczki w wysokości 0,55 zł na akcję.