Świat oszalał na punkcie sztucznej inteligencji. Inwestorzy nie

Świat oszalał na punkcie technologii AI. Ale nie inwestorzy: strumień pieniędzy na takie projekty w ciągu kwartału skurczył się o 43 proc., a liczba transakcji spadła do najniższego poziomu od pięciu lat.

Publikacja: 29.05.2023 03:00

Świat oszalał na punkcie sztucznej inteligencji. Inwestorzy nie

Foto: sdecoret - shutterstock

Paradoksalnie rosnąca od kilku miesięcy popularność zaawansowanych chatbotów i innych technologii AI nie sprawiła, by inwestorzy rzucili się z pieniędzmi na projekty tego typu. Jak wynika z najnowszych danych CB Insights, wyłączając potężne dofinansowanie OpenAI przez Microsoft (10 mld dol.), strumień kapitału płynącego do firm z tego sektora w I kwartale br. sięgnął 5,4 mld dol. A to ledwie jedna trzecia tego, co fundusze venture capital wpompowały w spółki rozwijające sztuczną inteligencję jeszcze rok temu. I o 43 proc. mniej niż w ostatnim kwartale 2022 r., a więc w okresie, gdy głośno zrobiło się o ChatGPT.

W sumie w pierwszych trzech miesiącach br. globalnie przeprowadzono tylko 554 transakcje tego typu (o 11 proc. mniej niż kwartał wcześniej). Analitycy mówią wprost: pod względem wartości i liczby transakcji z udziałem podmiotów sektora AI tak słabych miesięcy nie było od początku 2018 r.

Zyskują głównie giganci

Pojawiające się od końcówki ub.r. obawy ekspertów o powstanie bańki spekulacyjnej w branży generatywnej sztucznej inteligencji wydają się dziś bezpodstawne. Choć przedstawiciele funduszy VC w rozmowie z „Rzeczpospolitą” przyznają, że projektów AI pojawia się na rynku zdecydowanie więcej, to inwestorzy ewidentnie zachowują zimną krew. – Inwestorzy powinni być, i wygląda na to, że są, ostrożni. Odzwierciedla to brak ich skokowego zafascynowania tym rozwiązaniem – komentuje Daniel Świątkowski, prezes Hexe Capital.

Jak tłumaczy, twórcy narzędzi i technologii opartych na ChatGPT, poszukujący kapitału na ich rozwój, będą teraz głośno i szeroko komunikować, że ich rozwiązanie oparte jest na AI. – Jednak na tym etapie jest to wykorzystanie dobrego i skutecznego, ale jednak nadal tylko silnika modelu językowego. Ten z kolei jest tak dobry jak dane, które zostaną mu dostarczone. Wie o tym Sam Altman (prezes OpenAI – red.) i dlatego zdecydował się udostępnić swoje narzędzie w sieci, by miliony użytkowników codziennie zasilały je danymi i tym samym je udoskonalały – zastrzega Świątkowski.

Wpływ na ostrożne podejście do inwestycji wysokiego ryzyka ma także sytuacja rynkowa (spowolnienie gospodarcze, inflacja). Maciej Kraus, partner w Movens Capital, podkreśla, że obecnie cały sektor technologiczny doświadcza suszy finansowej i fali zwolnień. Jak wyjaśnia, żądania inwestorów zmieniły się – ci oczekują obecnie zysków ponad wzrost za wszelką cenę. – Ochłodzenie widać w większości segmentów rynku – przyznaje.

Ale powodów, dla których rynkowy boom na sztuczną inteligencję nie przekłada się na zalew start-upów falą pieniędzy, jest więcej. – Boom na AI to fakt, ale głównymi beneficjentami są na razie giganci, jak Nvidia, Microsoft czy OpenAI, do którego inwestorzy lecą jak ćmy do światła. Budowanie, uczenie i utrzymanie dużych sieci neuronowych wymaga sporych nakładów, na które na razie mogą sobie pozwolić tylko duzi gracze, więc inwestorzy są ostrożni, jeżeli chodzi o zaangażowanie w start-upy – dodaje Dominik Janes, partner zarządzający w Unity Group.

Nadchodzi ożywienie

Analitycy spodziewają się jednak, że fundusze VC – mimo wszystko – zwiększą swoje zaangażowanie w branżę zaawansowanych algorytmów. Już dziś według Macieja Krausa powszechne zainteresowanie AI sprawia, że spółki z tego sektora cieszą się szczególną atencją inwestorów. – Biorąc pod uwagę dane, globalne tempo inwestycji w AI spadło, ale wciąż pieniądze płyną do sektora – mówi partner w Movens Capital.

Dominik Janes nie ma wątpliwości, że inwestycje w sztuczną inteligencję będą w najbliższych latach tylko rosły, a w ślad za tym będą oczywiście powstawać nowe start-upy oparte na AI, przyciągając kolejnych inwestorów. – Na dzisiaj główny kierunek innowacji widzę w obszarze konkretnych produktów i usług opartych na platformach AI oferowanych przez dużych graczy, jak AWS (spółka Amazona – red.), Microsoft czy Google – twierdzi partner Unity Group.

Już pierwsze tygodnie II kwartału pokazują, że – wedle CB Insights – zainteresowanie start-upami AI znajdzie się lada moment w mocniejszym trendzie wzrostowym. Symptomy boomu już zaczynają być widoczne – wystarczy wspomnieć, że trzy z pięciu największych rund finansowych w minionym kwartale dotyczyły projektów opartych na systemach generatywnej sztucznej inteligencji. Co więcej, w prestiżowym klubie jednorożców (młodych, innowacyjnych spółek wartych ponad 1 mld dol.) jest już 13 firm rozwijających technologię AI, z czego tylko w 2023 r. na listę wskoczyło pięć podmiotów, w tym dwa (start-upy Cohere i Runway) w ciągu kilkunastu ostatnich dni.

Polska twarz AI

Sporo też dzieje się na rodzimym rynku. – Akwizycja Applica.ai przez Snowflake jest tego świetnym przykładem. A jest ich więcej, bo Polska jest bardzo silna w tym obszarze, i wierzę, że kolejne firmy z krajowego podwórka odniosą globalny sukces. Warto wymienić choćby ElevenLabs, stojący za zaawansowanym modelem AI, który pozwala przekształcać tekst na mowę i klonować dowolny głos, czy też Cosmose AI, spółkę, która opracowała autorską technologię wykorzystującą dane lokalizacyjne i sztuczną inteligencję, by pomagać sklepom stacjonarnym w analizie i prognozowaniu zachowań klientów. Jest też m.in. SkyEngine, który tworzy syntetyczne dane do nauki i rozwoju modeli AI – wylicza Maciej Kraus.

W algorytmy mocno inwestują też spółki z grupy R22. – Intensywnie pracujemy nad AI przy obsłudze szeregu potrzeb i problemów firm korzystających z naszych usług i narzędzi. Zwiększamy zaangażowanie w rozwój tego obszaru nie ze względu na modę, ale z uwagi na biznesowy sens – tłumaczy Jakub Dwernicki, prezes R22.

Anna Nowak, creative technology manager, dentsu Creative

Szans dla start-upów budujących swoje portfolio przy wykorzystaniu narzędzi bazujących na machine learningu doszukiwałabym się głównie w większej dostępności i popularności tych rozwiązań, a co za tym idzie – w większym zainteresowaniu rynku. Praktyka pokazuje jednak, że nie wystarczy „podpiąć się” pod modny ostatnio trend wykorzystania sztucznej inteligencji – rynek bardzo szybko weryfikuje faktyczną przydatność powstających jak grzyby po deszczu narzędzi i niektóre rozwiązania znikają prawie tak szybko, jak się pojawiły. Kluczem wydaje się być obranie właściwej drogi w kontekście odpowiadania na realne potrzeby i rozwiązywania faktycznych problemów w konkretnych segmentach, bo potencjał w istocie jest bardzo duży. 

Paradoksalnie rosnąca od kilku miesięcy popularność zaawansowanych chatbotów i innych technologii AI nie sprawiła, by inwestorzy rzucili się z pieniędzmi na projekty tego typu. Jak wynika z najnowszych danych CB Insights, wyłączając potężne dofinansowanie OpenAI przez Microsoft (10 mld dol.), strumień kapitału płynącego do firm z tego sektora w I kwartale br. sięgnął 5,4 mld dol. A to ledwie jedna trzecia tego, co fundusze venture capital wpompowały w spółki rozwijające sztuczną inteligencję jeszcze rok temu. I o 43 proc. mniej niż w ostatnim kwartale 2022 r., a więc w okresie, gdy głośno zrobiło się o ChatGPT.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Jeden diament odmieni los zadłużonego mieszkańca Indii
Biznes
Unikalna kolekcja autografów sprzedana za 78 tys. funtów. Najdroższy Mao Zedong
Biznes
Japończycy kontra turyści. Ceny w restauracjach różne dla miejscowych i gości
Biznes
Wymiany aktywami nie będzie. Bruksela zabrania transakcji z Rosjanami
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Biznes
Bernard Arnault stracił w 2024 r. więcej niż jakikolwiek miliarder