Rywalizacja na rynku półprzewodników staje się coraz bardziej zaciekła. Gra idzie o technologiczną suwerenność. Chipy używane są bowiem nie tylko w komputerach, czy smartfonach, ale praktycznie we wszystkich urządzeniach elektronicznych, w tym samochodach, czy wszelkich maszynach będących podstawą produkcji przemysłowej. O prymat w branży biją się m.in. firmy ze Stanów Zjednoczonych, Chin, Japonii i Tajwanu. Producenci ze Starego Kontynentu, choć już dawno utracili swoją pozycję, wracają do gry. – Świat potrzebuje coraz więcej półprzewodników, których zaawansowanie będzie podążało za wymaganiami postępującej cyfryzacji. Europa ma potencjał, by stać się globalnym czempionem w tej dziedzinie. Przywrócenie projektowania, rozwoju i zdolności produkcyjnej wiodących technologii półprzewodników jest dla naszego kontynentu koniecznością – podkreśla Dawid Krzysiak, partner z warszawskiego biura Kearney.
Czytaj więcej
Kiedy Marvell, producent mikroprocesorów z Doliny Krzemowej, dowiedział się, że jeden z jego elem...
Popyt na najnowocześniejsze chipy, generowany przez szybki rozwój technologii (w tym sieci 5G, czy sztucznej inteligencji), będzie odpowiadał za ponad 40 proc. europejskiej konsumpcji półprzewodników do 2030 r. - wynika z najnowszych analiz firmy doradczej Kearney. Niedawno wprowadzone restrykcje amerykańskie związane z działalnością chińskich firm w USA oraz eksportem technologii i talentów ograniczą lub wręcz uniemożliwią produkcję najbardziej zaawansowanych półprzewodników w Chinach. Europa, o ile spróbuje wykorzystać nadarzającą się okazję, musi więc w ciągu najbliższych ośmiu lat podwoić swój potencjał produkcyjny. Eksperci wskazują, że do 2030 r. producenci ze Starego Kontynentu mają zdobyć 20 proc. światowego rynku chipów. To poziom jakim firmy z tego regiony dysponowały jeszcze w latach 90. W XXI w. udział europejskich producentów, skoncentrowanych na układach scalonych starszego typu, spadł poniżej 10 proc., a w przypadku najbardziej zaawansowanych technologii - do zera.
Czytaj więcej
Powszechny na świecie brak kostek półprzewodników, czipów, skłonił wielu producentów do przeprosi...
– Budowa zdolności produkcyjnych zaawansowanych półprzewodników zajmie dużo czasu i wymaga znacznych inwestycji. Będzie ona mało prawdopodobna bez aktywnego wsparcia europejskich rządów – przestrzega Łukasz Wiśniewski, ekspert z Kearney.