Pandemia i niepewność mrożą nowe biznesy

Powstaje coraz mniej firm, bo perspektywy na zarobek są marne. Pytanie, czy to tylko zjawisko przejściowe, czy zapowiedź długotrwałego kryzysu.

Aktualizacja: 17.12.2020 05:57 Publikacja: 16.12.2020 21:00

Pandemia i niepewność mrożą nowe biznesy

Foto: shutterstock

W listopadzie tego roku zarejestrowało się 23,5 tys. nowych działalności gospodarczych. To o 23 proc. mniej niż w październiku i o 10 proc. mniej niż rok wcześniej. – Trudno się dziwić tym spadkom, skoro od listopada obowiązują przeciwpandemiczne restrykcje zakazujące działalności w kilku branżach – mówi Piotr Soroczyński, główny ekonomista Krajowej Izby Gospodarczej.

Czytaj także: Jak pozyskać wsparcie na swój pierwszy biznes

Zły czas na biznes

Przypomnijmy, zamknięta została praktycznie cała branża gastronomiczna, turystyczna, kultury i rozrywki, rekreacji czy targowa. W tych też obszarach spadki, jeśli chodzi o nowo rejestrowane biznesy, są największe. Jak wynika z danych GUS, praktycznie nikt nie chce się zajmować organizacją turystyki (spadek rok do roku o ponad 80 proc.), znacznie mniej jest chętnych na działalność związaną ze sportem – prawie 50-proc. spadek, czy działalność rozrywkową – 30 proc. na minusie. W hotelarstwie i gastronomii ubytki są mniejsze, ale też sięgają odpowiednio 20 i 28 proc.

Zresztą liczba nowych biznesów kurczy się nie tylko tam, gdzie obowiązuje lockdown. Okazuje się, że ubywa też chętnych do wykonywania usług związanych z transportem, pośrednictwem pracy, reklamą, projektowaniem, edukacją czy sprzątaniem budynków.

– To nie jest dobry czas na nowy biznes – przyznaje Monika Fedorczuk, ekspert Konfederacji Lewiatan. – Przede wszystkim ze względu na panującą na rynku niepewność.

W związku z rozwojem sytuacji pandemicznej nie ma pewności, jakie obszary gospodarki w najbliższych tygodniach i miesiącach będą mogły działać swobodnie, a jakie będę podlegać ograniczeniom. – Trudno też przewidzieć zachowania konsumentów, czy na nową usługę czy produkt znajdą się chętni. Do tego dochodzi niepewność regulacyjna, obawy, że działalność gospodarcza będzie wiązała się z wyższymi niż dotychczas kosztami. Rząd wciąż podnosi płacę minimalną i wprowadza nowe obciążenia – ocenia Fedorczuk.

Odroczenie, nie wyrok

Jednocześnie nie we wszystkich dziedzinach szanse na udany biznes są z góry przekreślone. Przykładowo, całkiem nieźle radzi sobie handel czy produkcja przemysłowa i tu widać, że powstaje nawet więcej nowych firm niż przed rokiem. A w takich sektorach, jak działalność kurierska czy usługi IT można nawet mówić o boomie. – Obecna sytuacja tworzy popyt w nowych kierunkach – komentuje Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek. – W całej Europie zapotrzebowanie na IT wzrosło na tyle, że zatrudnienie w tej branży zwiększyło się o 21 proc. – dodaje.

Liczba firm, które wchodzą na rynek, ale też liczba firmy wyrejestrowywanych, może być pewnym miernikiem zdrowia gospodarki – im większy ruch w biznesie, tym lepiej.

– Gdyby obecne spadki utrzymały się przez dłuższy czas, oznaczałoby to, że wchodzimy w okres stagnacji i długotrwałych konsekwencji kryzysu pandemicznego, takich jak np. trwałe ograniczenie zasobów kapitałowych – mówi Łukasz Kozłowski, główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich. – Ale mam nadzieję, że są to tylko przejściowe trendy – dodaje.

– Moim zdaniem obecnie mamy przede wszystkim do czynienia z odraczaniem pomysłów biznesowych na później. Gdy czasy będą bardziej sprzyjające, będzie je można wdrożyć w życie – uważa też Krzysztoszek.

W listopadzie tego roku zarejestrowało się 23,5 tys. nowych działalności gospodarczych. To o 23 proc. mniej niż w październiku i o 10 proc. mniej niż rok wcześniej. – Trudno się dziwić tym spadkom, skoro od listopada obowiązują przeciwpandemiczne restrykcje zakazujące działalności w kilku branżach – mówi Piotr Soroczyński, główny ekonomista Krajowej Izby Gospodarczej.

Czytaj także: Jak pozyskać wsparcie na swój pierwszy biznes

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Wada respiratorów w USA. Philips zapłaci 1,1 mld dolarów
Biznes
Pierwszy maja to święto konwalii. Przynajmniej we Francji
Biznes
Żałosne tłumaczenie Japan Tobacco; koncern wyjaśnia, dlaczego wciąż zarabia w Rosji
Biznes
„Nowy gaz” coraz mocniej uzależnia UE od Rosji. Mocne narzędzie szantażu
Biznes
„Rzeczpospolita” po raz drugi przyzna — Orły ESG
Materiał Promocyjny
Wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO