Kanadyjska wiceministra zdrowia Carolyn Bennet poinformowała o nowych planach ograniczenia zasięgu palenia papierosów w Kanadzie. Najbardziej widocznym przejawem nowych działań mają być ostrzeżenia drukowane na wszystkich „pojedynczych papierosach, cygaretkach z filtrem i gilzach”.
- Oznakowanie bibułki papierosowej i innych wyrobów tytoniowych praktycznie uniemożliwiłoby całkowite uniknięcie ostrzeżeń zdrowotnych. Gdyby to wdrożono, Kanada byłaby pierwszym krajem na świecie, który wprowadziłby taki wymóg – twierdzi, cytowana przez serwis Business Insider, agencja rządowa Health Canada.
Rozważanym obecnie komunikatem drukowanym na papierosach jest informacja „poison in every puff” co można przetłumaczyć na „trucizna w każdym zaciągnięciu” lub bardziej potocznie „trucizna w każdym buchu”.
Wprowadzenie nowych ostrzeżeń jest obecnie poddawane konsultacjom społecznym, które mają potrwać 75 dni licząc od soboty 11 czerwca. Na razie nowy pomysł rządu podoba się tym, którzy z chorobami płuc spotykają się na co dzień. Prezes Canadian Lung Association Terry Dean nazwał posunięcie rządu „odważną i skuteczną strategią”.
Rząd chce także, by firmy tytoniowe rozszerzyły zakres informacji zdrowotnych umieszczanych na opakowaniach o ostrzeżenia przed rakiem żołądka, rakiem jelita grubego, cukrzycą, miażdżycą naczyń obwodowych i rakiem szyjki macicy.
Z danych rządowych wynika, że w Kanadzie nadal pali około 10 procent populacji. Rząd chce zmniejszyć liczbę regularnych palaczy o połowę do 2035 roku.
Podobny cel stawiają sobie też inne kraje, ale szukają innych dróg realizacji – Królestwo Niderlandów chce stopniowo podnosić do drastycznie wysokiego poziomu ceny papierosów; Nowa Zelandia zamierza stopniowo ograniczać sprzedaż papierosów i zakazała w ogóle sprzedaży papierosów osobom urodzonym po 2008 roku.
Czytaj więcej
Plan podwyżek do 2040 jasno wskazuje kierunek – papierosy mają być jeszcze droższe. Dodatkowo będą trudniej dostępne.