Wzrost sprzedaży aut we Włoszech wyniósł w I połowie 2016 aż 19,2 proc., a nowe rejestracje przekroczyły w tym czasie milion nowych pojazdów. Korzysta na tym przede wszystkim Fiat.
Hitem rynkowym jest Fiat Panda, model wyjeżdżający z fabryki w Pomigliano d'Arco pod Neapolem. Na drugim miejscu jest tyska „500". Szybko, bo aż o 25 proc., wzrósł w I półroczu 2016 r. popyt na Smart4two, tyle że od niższej podstawy.
Popyt na 500 i nową Lancię dał więcej pracy tyskiej fabryce FCA. – Na uwagę zasługuje bardzo dobre przyjęcie na rynkach zagranicznych nowej Lancii Ypsilon i odnowionego Abartha 500 – mówi Bogusław Cieślar, rzecznik FCA w Polsce. Dzięki tej popularności tyska fabryka wyprodukowała w I półroczu 2016 r. 152,5 tys. Fiatów i Lancii, o blisko 10,3 tys. aut więcej niż w tym samym okresie 2015 r. Najwięcej było „500" – 100,9 tys. Produkcja Lancii wyniosła 43,2 tys., a Abartha 500 ponad 8,4 tys. W ten sposób fabryka w Tychach zrekompensowała sobie zakończenie przygody z Fordem Ka, z którego produkcji Amerykanie zrezygnowali. Z Tychów wyjechało w I półroczu jeszcze 12,6 tys. Fordów Ka, wobec ponad 26 tys. rok temu. Przedstawiciele Forda nie ukrywają, że spadek popytu na to auto był zawiniony przez sam koncern, który nie wprowadził nowego modelu. Tyle że auta małe to mały jednostkowy zysk, a Ford postawił na produkcję większych i droższych pojazdów.
Amerykanie, podobnie jak Nissan, rezygnują z tego segmentu. Najmniejszym modelem Forda ma być Fiesta, a w przypadku Nissana – Micra, której nowy model zadebiutuje podczas tegorocznego salonu samochodowego w Paryżu. Nissan zarzucił plany sprowadzania budowanego w Indiach modelu Pixo, produkowanego razem z Renault Kwida.
Bo co się udało Fiatowi, nie udaje się Renault. Sprzedaż Twingo spadła w I połowie 2016 r. o ponad 20 proc. Już wiadomo, że produkcja Twingo w słoweńskiej fabryce Renault w Novym Meście zostanie zmniejszona. Zdaniem Trevora Fletchera z firmy analitycznej rynku motoryzacyjnego IHS Renalut zawiódł się na tym modelu, a na rynku nie został dobrze przyjęty pomysł z umieszczeniem silnika z tyłu auta, co zdecydowanie zmniejszyło pojemność bagażnika. – Drugi błąd to niewielka różnica cen między Twingo i Clio – mówi Fletcher.