Wszelkie rankingi innowacyjności są dla nas bezlitosne. Polska jest jednym z najmniej rozwiniętych pod tym względem krajów w UE. Ale prawdziwy obraz nie musi być aż tak negatywny. Rankingi jako ważne kryterium oceny biorą bowiem pod uwagę m.in. wartość nakładów firm na badania i rozwój (B+R). Tymczasem, jak podkreśla Anna Białek-Jaworska z Wydziału Nauk Ekonomicznych Uniwersytetu Warszawskiego, większość firm w naszym kraju nie informuje o faktycznych wydatkach na ten cel.
– Nie prowadzą one ksiąg rachunkowych, a wiedza o nowych technologiach i rozwiązaniach wdrażanych w przedsiębiorstwach pozostaje ukryta – podkreśla.
Ukryci innowatorzy
Uniwersytecki ośrodek badawczy DELab wspólnie z Polską Radą Biznesu (PRB) przeprowadziły badanie blisko 30 tys. prywatnych spółek. Okazało się, że 30 proc. przebadanych firm prowadzi działania innowacyjne, ale niecałe 4 proc. wykazuje w sprawozdaniach te wydatki na B+R.
– Prawo bilansowe nie wymaga ujawniania nakładów zaliczonych w koszty – tłumaczy Białek-Jaworska.
Firmy dotąd ukrywały te dane, bo niekorzystne rozwiązania podatkowe nie zachęcały do ujawniania nakładów na pozytywnie zakończone prace rozwojowe, zaliczone do wartości niematerialnych, ze względu na konieczność ich amortyzacji. DELab szacuje, że dziś 37 proc. rodzimych spółek to tzw. ukryci innowatorzy.