Ferrari wyodrębniona na początku roku z grupy Fiata Chryslera miała wykazać się zwiększonym zyskiem bez pomocy firmy matki. Jej szef Sergio Marchionne obiecywał, że uczyni z niej firmę oferującą artykuły luksusowe, nie tylko samochody, ale teraz zmienił zdanie i ogłosił, że będą liczyć się przede wszystkim samochody.
Firma zapowiadała, że w tym roku wypuści ok. 8 tys. samochodów i stopniowo zwiększy ich produkcję do 9 tys. w 2019 r. Nie robiła żadnych obietnic w dalszym okresie, aby chronić wyłączność marki, a także aby chronić ją zgodnie przepisami, które zwalniają ją z przestrzegania norm spalania paliwa i emisji spalin, o ile będzie sprzedawać mniej nić 10 tys. sztuk rocznie.