Nie ujawniono jednak szczegółów finansowych projektu.
W dokumencie podkreślono, że "wstępnym założeniem" jest wybudowanie 400 punktów ładowania, a do 2020 roku "tysięcy" takich miejsc. Projekt będzie realizowany od początku przyszłego roku - dodano. W wydanym we wtorek komunikacie koncerny motoryzacyjne podkreślają, że plan stworzenia takiej sieci powstał dzięki "bezprecedensowej współpracy".
Firmy chcą, aby stworzone przez nie punkty ładowania samochodów elektrycznych miały moc wysokości do 350 kW, czyli więcej niż obecnie istniejące.
"Ładowania samochodu elektrycznego ma być równie wygodne co tankowanie na zwykłej stacji benzynowej" - podkreślono w komunikacie.
"Nasz wspólny projekt jest krokiem milowym, wyraźnie pokazującym, że rywale łączą siły, aby budować e-mobilność" - ocenił w komunikacie szef BMW Harald Krueger. Tymczasem prezes Daimlera Dieter Zetsche powiedział, że dostępności tego typu punktów "pozwoli po raz pierwszy na długodystansową e-mobilność i spowoduje, że więcej osób zdecyduje się na samochody elektryczne".