Alvernia Planet, pomysł grupy Gremi na to, jak wykorzystać charakterystyczne kopuły pod Krakowem (w sumie 17 tys. mkw.) w czasie epidemii, zaczyna się sprawdzać. Jak mówi „Rz" Magdalena Sroka, b. wiceprezydent Krakowa, a obecnie szefowa Alvernia Planet, dni otwarte skierowane do firm organizujących konferencje i inne eventy zaowocowały licznymi zapytaniami o wynajem studiów i wyposażenia technicznego, które mieszczą kopuły. W kolejnym kroku Alvernia Planet planuje dni otwarte dla branży audiowizualnej.
Czytaj także: To technologia uratuje branżę spotkań
Jak podkreśla Magdalena Sroka, takimi możliwościami technicznymi, jakie ma firma, pochwalić się może mało kto w Polsce. Jej zdaniem kluczem do sukcesu projektu są jego partnerzy, a przede wszystkim odpowiedzialny za specjalistyczne wyposażenie audiowizualne VisualSupport – dostawca diod najwyższej generacji, pozwalających uzyskać finalny efekt 4k, oraz Funky Fox i Piloci Studio odpowiedzialni za wirtualne scenografie 3D, tworzone w oparciu o silnik Unreal Engine 4. Pięć scen z możliwością dowolnej rekonfiguracji i adaptacji do potrzeb klienta daje niezwykle elastyczne możliwości działania. A to dopiero początek przygody Alvernii z najnowocześniejszymi technologiami – obiecuje menedżerka.
Alvernia Planet jest właścicielem nieruchomości, które kiedyś należały do Alvernia Studios, wytwórni filmowej, wymyślonej przez Stanisława Tyczyńskiego, założyciela Radia RMF FM. Gdy z powodów ekonomicznych musiał z niego zrezygnować, kompleks kupił holding Gremi, którego głównym akcjonariuszem jest Grzegorz Hajdarowicz (pośrednio główny właściciel Gremi Media, wydającego „Rzeczpospolitą" i „Parkiet"). Alvernia została wyceniona w tej transakcji na 50 mln euro. Plany rozwoju przedsięwzięcia przedstawiła jakiś czas temu w strategii na lata 2019–2030 spółka KCI z portfela Hajdarowicza.