Droga od tradycyjnego badania sprawozdań finansowych do „zdalnego" w dużej mierze zależy od poziomu tzw. digitalizacji klienta. Jeżeli ma on słabo rozwiniętą automatyzację księgowości i wiele procesów nadal wykonuje ręcznie – to również w ramach badania będzie to zwykła analiza zapisów na kontach i ręczne badanie procesów kontroli wewnętrznej. – Natomiast jeżeli w badanej jednostce funkcjonują automatyczne księgowania, systemy ERP, Workflow itp., to badanie systemu kontroli wewnętrznej opierało się będzie na próbkowaniu, analizie danych zorientowanych na wyeliminowanie ryzyk itp. – wyjaśnia Magdalena Ludwiczak, partner w poznańskim biurze Rödl & Partner.
Nakłady na nowe technologie są już tzw. must have. Jeżeli audytor chce być równorzędnym partnerem dla swoich klientów, to tak samo jak oni musi konsekwentnie rozszerzać bazę oprogramowania, dbać o środowisko informatyczne, archiwizację danych oraz przede wszystkim o zabezpieczenia.
– Dzięki nowym technologiom zmienia się również sposób komunikacji z klientem. Przygotowanie danych oraz sam proces badania ulega skróceniu, a wyniki końcowe przekazywane są praktycznie w czasie rzeczywistym – podkreśla Ludwiczak.
Konieczne inwestycje
Stosowanie najnowszych technologii oraz trudności w przyciągnięciu młodych ludzi do zawodu, a także poszukiwanie oszczędności wręcz wymuszają automatyzację niektórych prac audytorskich, szczególnie przy badaniu dużych firm.
– Równocześnie nowe technologie są inwestycją, która nie dla wszystkich może być opłacalna, może więc w istotny sposób wpływać na konsolidację branży, a nie zapominajmy, że branża w Polsce jest mocno rozdrobniona – mówi Monika Kaczorek, partner i wiceprezes Mazars Audyt. Dodaje, że automatyzacja i wprowadzenie nowych technologii wiąże się też z odpowiedzią na pytanie o przyszłość samego audytu: czy chodzi tylko o wypełnienie ustawowego obowiązku, a zatem przede wszystkim formalne przeprowadzenie procedur i przygotowanie dokumentacji, czy również o pomoc klientowi, a więc wartość dodaną. – Przyszłość audytu to znalezienie złotego środka pomiędzy tymi dwiema tendencjami – uważa ekspertka.
Pomocny dla audytorów okazał się obowiązek raportowania przez podatników danych finansowych w zestandaryzowanej formie Jednolitego Pliku Kontrolnego. – Kolejnym krokiem jest dość powszechne obecnie na polskim rynku zwiększenie inwestycji firm audytorskich w wyspecjalizowane oprogramowanie do badania oraz analizy danych. Aplikacje te ułatwiają i przyspieszają przetwarzanie danych, eliminują wiele czynności technicznych, które same w sobie nie są wartością dodaną – mówi Mirosława Cienkowska, biegły rewident i partner w PKF Consult. Dodaje, że nowe technologie umożliwiają nie tylko optymalizację, lecz także znaczny wzrost jakości badania. Ułatwiają wyłapywanie trendów, błędów, anomalii, pomyłek i nadużyć.