Amerykański koncern we wrześniu ogłosił, że wśród 70 lokalizacji pod budowę ośmiu fabryk trzy są w Polsce. Ofertę prezes Intela Pat Gelsinger dostał od premiera Mateusza Morawieckiego podczas wizyty w Gdańsku.
Czytaj więcej
Amerykański koncern chce zbudować w jednym z państw Unii Europejskiej osiem fabryk chipów za 80 mld euro. Polska jest jedną z potencjalnych lokalizacji dla tej gigantycznej inwestycji.
Z nieoficjalnych informacji „Rzeczpospolitej" wynika, że Polska przedstawiła lokalizacje, które Intelowi nie odpowiadały. – Chodzi głównie o dostęp do energii, na niekorzyść Polski działał też miks energetyczny, za mały udział zielonych źródeł – mówi nasze źródło.
Intel zapowiadał, że rozważa miejsca w całej Europie. Nasi rozmówcy wskazują, że prawdopodobnie wygrają Niemcy; tamtejszy przemysł motoryzacyjny będzie jednym z głównych odbiorców procesorów, które Intel będzie produkował. Możliwe, że projekt zostanie podzielony i zakłady powstaną w kilku lokalizacjach, nawet w różnych krajach.
Intel się nie wypowiada, strona polska też niczego nie przesądza. – Nigdy nie komentujemy potencjalnych projektów inwestycyjnych – mówi Marcin Graczyk, dyrektor Departamentu Partnerstwa i Komunikacji Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu. – Polska jest jednym z najbardziej atrakcyjnych miejsc do inwestycji na świecie, co potwierdzają dane i niezależne rankingi – dodaje.