CNG i LNG zyskują na znaczeniu

W transporcie oba paliwa znajdują zastosowanie głównie w autobusach i samochodach ciężarowych.

Publikacja: 22.12.2021 23:00

CNG i LNG zyskują na znaczeniu

Foto: Adobe Stock

Wśród paliw alternatywnych coraz częściej stosowanych w transporcie są CNG i LNG, czyli gaz ziemny odpowiednio w formie sprężonej i skroplonej. Oba zyskują na znaczeniu, chociaż ciągle daleko im do popularności tradycyjnych paliw płynnych wytwarzanych z ropy naftowej, takich jak olej napędowy czy benzyna. W stosunku do nich niewątpliwą zaletą CNG i LNG jest m.in. to, że są ekologiczne i niskoemisyjne. Ich głównym składnikiem jest metan, którego stosowanie ogranicza emisję spalin oraz groźnych dla zdrowia pyłków i tlenków azotu. Ponadto oba są stosunkowo ciche i tanie.

CNG znajduje zastosowanie głównie w samochodach osobowych, ciężarowych, autobusach oraz maszynach rolniczych i budowlanych. Z kolei LNG wykorzystywane jest przede wszystkim do napędzania samochodów ciężarowych o dużej pojemności i autobusów. Skroplony gaz zyskuje też popularność w kolejnictwie i żegludze.

Wśród najważniejszych wad obu alternatywnych paliw są te związane z małą ich popularnością na świecie. To powoduje, że zarówno liczba stacji, na których można zatankować CNG czy LNG, jest bardzo mała, jak i liczba dostępnych na rynku pojazdów, które byłyby przystosowane do ich spalania. Z kolei montowanie odpowiednich instalacji w pojazdach zasilanych tradycyjnymi paliwami jest stosunkowo drogie.

Ambitne plany Unii

Mimo występujących barier, rynek CNG i LNG systematycznie rośnie. Jego rozwój wspierają zwłaszcza unijne instytucje, które są żywotnie zainteresowane wzrostem znaczenia paliw alternatywnych w transporcie. To konsekwencja realizacji ambitnej polityki, która zakłada osiągnięcie przez Wspólnotę neutralności klimatycznej do 2050 r.

Jednym z pośrednich zadań jest utworzenie do 2025 r. co najmniej 1 mln publicznych stacji ładowania pojazdów elektrycznych i punktów tankowania paliwami alternatywnymi. Realizacja tego celu nie jest łatwa, co widać po dotychczasowych osiągnięciach. Z danych European Alternative Fuels Observatory, inicjatywy finansowanej przez Komisję Europejską, wynika, że w ubiegłym roku dostępnych było na terenie UE 224,2 tys. punktów ładowania pojazdów elektrycznych. Zdecydowanie słabiej prezentuje się sieć stacji paliw alternatywnych. Chodzi zwłaszcza o punkty tankowania CNG i LNG, których było odpowiednio: 3 642 i 332. Największą liczbę tych pierwszych możemy znaleźć we Włoszech, Niemczech i Czechach, a drugich we Włoszech, Hiszpanii i Francji.

W naszym kraju produkcja, dystrybucja oraz stosowanie sprężonego i skroplonego gazu są marginalne. Według European Alternative Fuels Observatory na koniec ubiegłego roku posiadaliśmy zaledwie 23 ogólnodostępne stacje CNG i pięć do tankowania LNG. Tych pierwszych zdecydowana większość należała do grupy PGNiG. Co więcej, koncern planował istotną rozbudowę swojej sieci. W efekcie liczba stacji CNG miała wzrosnąć do 40. Na dwóch obiektach planowano też dodatkowo uruchomić moduły tankowania LNG. Inwestycje przeprowadza zależna firma PSG w związku z realizacją obowiązków wynikających z ustawy o elektromobilności i paliwach alternatywnych. Nowe stacje powstaną w dużych miastach, w których koncern nie jest jeszcze obecny z detaliczną ofertą CNG. Z kolei dystrybutory do LNG zostaną zainstalowane w Koszalinie i Zielonej Górze.

Spółki budują sieć

Grupa PGNiG od wielu lat produkuje niewielkie ilości LNG w odazotowniach w Grodzisku Wielkopolskim i Odolanowie. Jest to produkt uboczny, powstający przy okazji wytwarzania gazu wysokometanowego z wydobywanego z lokalnych złóż gazu zaazotowanego. W latach 2016–2020 produkcja LNG wynosiła ok. 17–22 tys. ton rocznie. PGNiG nie ma w planach zwiększania wydajności tych zakładów.

Koncern rosnące zapotrzebowanie na skroplony gaz, w tym do celów transportowych, chce zaspokajać poprzez zwiększanie sprzedaży importowanego LNG, które jest udostępniane odbiorcom w terminalach w Świnoujściu i Kłajpedzie. Z obserwacji PGNiG wynika, że dziś większość surowca jest wykorzystywana do innych celów niż transportowe. Z kolei CNG wytwarzane jest z gazu sieciowego w specjalnych instalacjach znajdujących się na stacjach należących do grupy.

PGNiG zapewnia, że sprzedaż obu rodzajów paliwa mocno rośnie. To przede wszystkim konsekwencja coraz większej liczby autobusów gazowych w Polsce. Przewoźnicy kupują je, gdyż spełniają najnowsze ekologiczne normy i są o prawie połowę tańsze w zakupie od autobusów elektrycznych i wykazują od nich niższe koszty eksploatacji.

W sieć stacji CNG i LNG chce inwestować grupa Orlen. Tych pierwszych posiada już kilkadziesiąt w Czechach, gdzie sprężony gaz jest dość popularny. W latach 2023–2024 cztery stacje LNG planuje uruchomić w Polsce grupa Lotos. Ponadto koncern myśli o budowie w Gdańsku terminala LNG małej skali.

Wśród paliw alternatywnych coraz częściej stosowanych w transporcie są CNG i LNG, czyli gaz ziemny odpowiednio w formie sprężonej i skroplonej. Oba zyskują na znaczeniu, chociaż ciągle daleko im do popularności tradycyjnych paliw płynnych wytwarzanych z ropy naftowej, takich jak olej napędowy czy benzyna. W stosunku do nich niewątpliwą zaletą CNG i LNG jest m.in. to, że są ekologiczne i niskoemisyjne. Ich głównym składnikiem jest metan, którego stosowanie ogranicza emisję spalin oraz groźnych dla zdrowia pyłków i tlenków azotu. Ponadto oba są stosunkowo ciche i tanie.

Pozostało 87% artykułu
Biznes
„Rzeczpospolita” o perspektywach dla Polski i świata w 2025 roku
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Czy Polacy przestają przejmować się klimatem?
Biznes
Zygmunt Solorz wydał oświadczenie. Zgaduje, dlaczego jego dzieci mogą być nerwowe
Biznes
Znamy najlepszych marketerów 2024! Lista laureatów konkursu Dyrektor Marketingu Roku 2024!
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Biznes
Złote Spinacze 2024 rozdane! Kto dostał nagrody?