Chiny blokują litewski biznes, Litwini się nie przejmują

Chiny nie będą wydawać na Litwie swoich wiz. Ale Dawid nie przestraszył się Goliata. Decyzja Pekinu nie zrobiła na Litwinach wrażenia.

Publikacja: 28.11.2021 11:37

Chiny blokują litewski biznes, Litwini się nie przejmują

Foto: Adobe Stock

Ambasada Chin od 26 listopada nie wydaje już wiz na Litwie. Oficjalnym powodem są sprawy techniczne, ale nikt nie ma wątpliwości, że chodzi o litewskie stanowisko w sprawie Tajwanu. W Wilnie 18 listopada zostało otwarte przedstawicielstwo kraju, który Pekin uważa za część komunistycznych Chin.

Litewscy biznesmeni nie przywiązują zbytniej wagi do decyzji o zawieszeniu wydawania wiz na Litwie, pisze agencja BNS. Ostatnio, jak powiedzieli, wyjazdy do Chin stały się rzadkie, a wizy, jeśli to konieczne, można uzyskać w chińskich ambasadach w innych krajach.

„Wyjazd tam (do Chin – BNS) jest teraz bardzo trudny, bo trzeba się bardzo długo izolować, pomimo wszystkich szczepień, zaświadczeń i badań, więc dziś te wizyty są zamrożone przez koronawirusa, notabene, z obie stron. Sam byłem w Chinach po raz ostatni w 2019 roku. Oczywiście nie ma w tym nic dobrego, ale ja też nie widzę większych problemów. Jeśli nadal ktoś musi jechać do Chin, to najpierw uda się do sąsiednich krajów - Polski lub Łotwy po wizę" - mówi Vidmantas Janulevičius, prezes Konfederacji Przemysłowców Litwy.

Czytaj więcej

Chiński okręt w strefie ekonomicznej Australii. "Alarmujące działania"

Zdaniem właściciela koncernu Norfa, Dainiusa Dundulisa, decyzja Chin w sprawie wiz nie ma wpływu na biznes, który reprezentuje, ponieważ pracownicy firmy od dwóch lat nie wyjeżdżali do Chin z powodu pandemii.

„Przed pandemią często jeździliśmy do Chin – co najmniej 10 osób rocznie jeździło na różne wystawy, a od jesieni 2019 roku tam nie jeździmy. W tej chwili to (zawieszenie wydawania wiz – BNS) nie jest dla nas bardzo ważne, ale gdy skończy się pandemia, z pewnością pojawi się taka potrzeba” – powiedział Dundulis.

Szef touroperatora Baltic Clipper, Egidijus Vaishvilas, także podkreśla, że decyzja chińska nie będzie miała znaczącego wpływu na biznes turystyczny z Chinami.

„Obecnie popyt na Chiny nie jest duży, więc w krótkim okresie nie będzie to miało większego wpływu. A w przyszłości rozważymy możliwość zamawiania wiz dla naszych klientów w chińskich ambasadach w innych krajach”. Zajmie to więcej czasu, może kosztować więcej, ale i tak nie jest to duża przeszkoda, twierdzą Litwini.

Ambasada Chin od 26 listopada nie wydaje już wiz na Litwie. Oficjalnym powodem są sprawy techniczne, ale nikt nie ma wątpliwości, że chodzi o litewskie stanowisko w sprawie Tajwanu. W Wilnie 18 listopada zostało otwarte przedstawicielstwo kraju, który Pekin uważa za część komunistycznych Chin.

Litewscy biznesmeni nie przywiązują zbytniej wagi do decyzji o zawieszeniu wydawania wiz na Litwie, pisze agencja BNS. Ostatnio, jak powiedzieli, wyjazdy do Chin stały się rzadkie, a wizy, jeśli to konieczne, można uzyskać w chińskich ambasadach w innych krajach.

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Cybernetyczna wojna nęka firmy i instytucje
Biznes
Kierunek zielone miasta. Inwestorzy szansą dla metropolii
Biznes
Futurystyczny projekt Arabii Saudyjskiej budzi kontrowersje. „Kazano zabijać”
Biznes
Sankcje działają. Miliarderzy wracają do Rosji, ale boją się nacjonalizacji
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Biznes
Orły Rzeczpospolitej 2024 wybrane