Pierwszymi zagranicznymi turystami, którzy po otwarciu granic przylecieli do Wietnamu byli Japończycy i obywatele Korei Południowej. Dwa loty czarterowe z Seulu i Tokio wylądowały w czwartek 11 listopada, przywożąc ponad 400 w pełni zaszczepionych turystów do Nha Trang na południu kraju. Kurort słynie z plaż, pól golfowych, miejsc do nurkowania i luksusowych hoteli.
Wietnam, którego gospodarka została mocno dotknięta przez lockdown, chce znów ożywić turystykę. Państwowe media zapowiedziały, że od 20 listopada ponownie otwarta dla zagranicznych turystów będzie wyspa Phu Quoc. Władze liczą, że kraj odwiedzi co najmniej 5 tys. turystów w najbliższych miesiącach.
Aby wjechać do Wietnamu, trzeba będzie przedstawić zaświadczenie o szczepieniach oraz ujemny test na Covid-19 wykonany przed wyjazdem.
Wietnamowi na początku pandemii udało się w znacznej mierze powstrzymać rozprzestrzenianie się koronawirusa, lecz pojawienie się na wiosnę bardziej zaraźliwego wariantu Delta spowodowało falę infekcji i lockdown. Od tego czasu zanotowano w tym kraju około 23 tys. zgonów i ponad milion infekcji. Dotychczas zaledwie 32 proc. mieszkańców Wietnamu jest w pełni zaszczepionych.
Czytaj więcej
Dziesiątki tysięcy osób, w większości migrantów ekonomicznych, opuszczało w miniony weekend największe miasto Wietnamu, Ho Chi MInh City (dawny Sajgon), po tym jak w mieście złagodzono trwający od miesięcy lockdown. Masowa migracja budzi obawy o to, że w mieście zabraknie rąk do pracy, co utrudni odbicie gospodarcze po rekordowym spadku PKB w trzecim kwartale 2021 roku.