Prokuratura Generalna złożyła pozew do Sądu Arbitrażowego Terytorium Permu o odzyskanie na rzecz państwa udziałów Solikamskiej Fabryki Magnezu, która jest jedynym w Rosji przedstawicielem przemysłu ziem rzadkich. Zbudowany za Stalina zakład jest najstarszą działającą fabryką magnezu na świecie, a także produkuje niob, tantal i gąbkę tytanową.
Prokuratura domaga się przekazania na rzecz państwa 89,5 proc. akcji spółki akcyjnej należących do prywatnych osób: Siergieja Kirpiczewa (15,45 proc.), Petra Kondraszewa (24 proc.), Timura Starostina (25 proc.) i Igora Piestrikowa (25 proc., są w zastawie u Kondraszewa).
W uzasadnieniu pozew wskazuje, że prywatyzacja zakładu w latach 1994-96 została przeprowadzona z naruszeniem obowiązującego wówczas ustawodawstwa. W rezultacie przedsiębiorstwo zostało usunięte z majątku Federacji Rosyjskiej „wbrew swojej woli” i „jest obecnie w czyimś nielegalnym posiadaniu” – przekonuje Prokuratura Generalna. W pozwie nie ma ani słowa o urzędnikach, którzy na prywatyzację dali zgodę, a więc odpowiadają za obecny stan rzeczy.
Zakład, który od wielu lat był przedmiotem konfliktu korporacyjnego, dwa lata temu trafił pod lupę Federalnej Służby Antymonopolowej. Pozwała ona do sądu transakcję przekazania pod zastaw udziałów fabryki spółce z offshore Prenston Enterprises.
Wydobycie pierwiastków ziem rzadkich (tzw. REM) w Rosji zostało prawie całkowicie zatrzymane wraz z rozpadem ZSRR. Teraz Kreml chce przejąć lukratywną produkcję, bo kraj produkuje zaledwie 150 ton metali ziem rzadkich, podczas gdy konsumpcja sięga 1,1 tys. ton.