– Przewoźnicy już sygnalizowali, że będą chcieli korzystać z naszego portu, rozmawiamy więc ze Strażą Graniczną i Petrolotem o tym, czy i o ile więcej samolotów będą w stanie obsłużyć – mówi Leszek Krawczyk, prezes portu Łódź-Lublinek. Obecnie port może przyjąć jednocześnie trzy samoloty średniej wielkości (ok. 180 osób). We wrześniu, kiedy przez cztery soboty warszawskie lotnisko będzie zamknięte, przewoźnicy liczą, że port będzie mógł obsłużyć kolejne cztery maszyny. – Analizujemy, czy nasz terminal pomieści tyle osób i czy damy radę rozładować i załadować bagaż w tak krótkim czasie – mówi prezes Krawczyk. Łódź ma sześć stanowisk do odprawy bagażowej. Nowy terminal zostanie otwarty dopiero w maju 2011 roku.
Przepustowość portu Lublinek pozwala na obsługę 30 operacji (startów lub lądowań) na dobę.
[wyimek][srodtytul]145 samolotów[/srodtytul] lądowało na Okęciu we wrześniowe soboty w 2009 r. [/wyimek]
– Obecnie maksymalnie odbywa się u nas sześć startów i lądowań dziennie. We wrześniu ta liczba może wzrosnąć pięciokrotnie – podsumowuje Leszek Krawczyk.
Na razie trudno liczyć możliwe zyski. – Wszystko będzie zależeć od wypełnienia samolotu. Przewoźnik płaci kilka euro za odlatującego pasażera i ok. tysiąca złotych za przygotowanie maszyny do lotu – dodaje Krawczyk.