W piśmie do urzędu ani PZU, ani PZU Życie nie podały liczby osób objętych redukcją. Znalazły się w nim za to grupy zawodowe pracowników przewidzianych do zwolnień.
[b][link=http://www.rp.pl/artykul/434168.html]Publikujemy je na stronach internetowych www.rp.pl[/link][/b]
– W pierwszym piśmie nie ma obowiązku podawania liczby zwalnianych pracowników – mówi w rozmowie z „Rz” Urszula Murawska, kierowniczka działu marketingu w urzędzie pracy m.st. Warszawy. Wyjaśnia, że pracodawca ma na to 20 dni od daty pierwszego zawiadomienia. – To czas na przeprowadzenie negocjacji i zawarcie porozumienia ze związkami zawodowymi – dodaje.
W zawiadomieniu do urzędu pracy PZU podało też, że w ramach procesu restrukturyzacji pracownikom będą wręczane wypowiedzenia definitywne oraz wypowiedzenia zmieniające warunki [link=http://kariera.pl]pracy[/link] i płacy.
Przypominamy, że w minioną środę zarządy [link=http://www.rp.pl/artykul/19417,431855_PZU_zwolni_tysiace_osob.html]PZU i PZU Życie ogłosiły zamiar przeprowadzenia zwolnień grupowych[/link]. W tym roku redukcjami zagrożonych jest ponad 5 tysięcy pracowników. Wypowiedzenia ma otrzymać 2,3 tysiąca osób, pozostałym wręczone mają być umowy zmieniające warunki zatrudnienia, na przykład na pracę w innym mieście. Jeżeli ich nie przyjmą, stracą pracę. Skala restrukturyzacji ma objąć jedną trzecią zatrudnionych przez największego polskiego ubezpieczyciela.