Po Aerosvicie ?zostały długi i nazwa

Aresztowane samoloty ukraińskiej linii są porozrzucane po całym świecie. Majątek jej właściciela Ihora Kołomojskiego szacuje się nawet na 6 mld dol.

Publikacja: 11.01.2013 19:00

Ukraiński przewoźnik 29 grudnia wystąpił do sądu w Kijowie o ochronę przed wierzycielami

Ukraiński przewoźnik 29 grudnia wystąpił do sądu w Kijowie o ochronę przed wierzycielami

Foto: AFP

Od 11 stycznia ukraiński Aerosvit przestał latać do Warszawy. Po linii zostały długi oraz samolot – boeing 737 aresztowany przez Polską Agencję Żeglugi Powietrznej.

Ukraiński przewoźnik, który 29 grudnia 2012 r. wystąpił do sądu w Kijowie o ochronę przed wierzycielami, uregulował już zaległe opłaty terminalowe wobec PAŻP, zapłacił kartą korporacyjną 30 tys. dol. rachunku za paliwo, ale nadal zalega Eurocontrol ok. 1,1 mln dol. za opłaty trasowe, na których uregulowanie nie ma pieniędzy. Dlatego boeing stoi. Zresztą tak samo jak inne maszyny tego przewoźnika w kilkunastu krajach na świecie. Powód jest ten sam: niezapłacone faktury.

Od Warszawy po Ho Szi Min

Aresztowane samoloty Aerosvitu są porozrzucane na całym świecie. Na Ukrainie linia nie płaciła praktycznie za nic i teraz ma dziesiątki wierzycieli. W tym kraju jednak przewoźnika broni postępowanie sądowe, w którym wyrok ma zostać wydany 23 stycznia. Wietnamczycy nie zgodzili się na wypuszczenie rejsu z miasta Ho Szi Min, nawet po tym jak pasażerowie uskładali pieniądze na zakup paliwa. Odwołano rejsy do Pekinu, Nowego Jorku, Taszkientu i Bangkoku. Jak informowała rzeczniczka kijowskiego lotniska Boryspol Oksana Ożyhowa, w Taszkiencie pasażerowie czekają już od pięciu dni. Z dobowym opóźnieniem maszyny wyleciały po pasażerów, którzy powinni odlecieć z Bangkoku i indyjskiego Goa.

A premier Ukrainy Mykoła Azarow zapewnił, że rząd znajdzie pieniądze na to, by sprowadzić pasażerów bezpiecznie do domów. Według ustaleń portalu Pasażer.com nie jest wykluczone, że tak naprawdę Aerosvit wcale nie jest bankrutem, tylko ukrywa dochody, a planowane przeniesienie biznesu upadłej linii do Ukraine International ma być łatwiejsze dzięki wsparciu sądu i wyczyści mu księgi. Pozwoli również na utrzymanie najbardziej rentownych tras Aerosvitu. Właściciel linii Ihor Kołomojski praktycznie kontroluje ukraiński rynek lotniczy. Pod jego naciskiem władze utrudniają wejście na rynek nowym przewoźnikom. W tym kraju lata obecnie jedynie jedna linia nisko kosztowa – Wizz Air Ukraine, która obsługuje również połączenie Kijów – Katowice. To Wizz Air jako pierwszy zaoferował pomoc pasażerom Aerosvitu.

Tajemniczy miliarder

48- letni Ihor Kołomojski jest jednym z najbogatszych Ukraińców. Jego majątek, zależnie od tego, kto dokonuje wyceny, wynosi od 3,5 do 6 mld dolarów. W biznesie znany jest z dewizy: „Życie to supermarket. Bierz, co chcesz, ale licz się z tym, że będziesz musiał za to zapłacić". Pozornie brzmi to uczciwie. Czy jednak nie oznacza to, że Kołomojski nabrał z tego „supermarketu" tyle, że przy kasie, do której nieuchronnie musiał dojść, nie starczyło mu środków? Czy też raczej dokonuje jakiegoś kolejnego zabiegu, korzystając z tego, że mimo szwajcarskiego adresu i cypryjskiej spółki, za pośrednictwem której dokonuje przejęć, nadal ma ogromny wpływ na to, co się dzieje na Ukrainie? W ten sposób zbudował w tym kraju bankową potęgę PrivatBank, z którego usług korzysta jedna czwarta Ukraińców. Ma także media, dlatego prasa niechętnie zajmuje się jego biznesem. Jest mocny w petrochemii.

Kołomojski jest także właścicielem drużyny piłkarskiej Dnipro Dniepropietrowsk, zbudował stadion swojemu klubowi, a przy okazji jest wiceprezesem ukraińskiego związku piłki nożnej. Mieszka w Szwajcarii i bardzo niechętnie ujawnia jakiekolwiek informacje dotyczące swojego majątku i biznesu. Przy takich wpływach siłą rzeczy jest również zaangażowany w politykę, ale nie popiera prezydenta Janukowycza, tylko Udar Witalija Kliczki. Właścicielem Aaerosvitu jest od listopada 2009 r. Rok później jego PrivatBank Group przejęła Donbassaero i Dniproavię, która jest linią dowozową i przejęła wycofane z LOT „ołówki", najmniejsze embraery 145. Z tych trzech przewoźników stworzył United Airlines Group. Dołączyła do nich szwedzka Skyways Express, która ma bazę w Sztokholmie, City Airlines z siedzibą w Goeteborgu oraz duńska Cimber Air. Wszystkie trzy linie zbankrutowałyby, gdyby ich majątku w zeszłym roku nie przejął Kołomojski. Do przeprowadzenia zagranicznych transakcji lotniczych wykorzystywał swoją cypryjską spółkę Mansvell Enterprises.

Dobra linia, bo tania

?Latem ubiegłego roku Aerosvit wyraźnie się rozwijał. Była to tania opcja podróży dla Polaków, którzy z przesiadką w Kijowie mieli możliwość kupna tanich biletów do Azji, zwłaszcza do Wietnamu, dokąd przestał latać LOT. Przy tym pasażerowie narzekali na jakość serwisu, wysłużone samoloty, częste gubienie bagażu oraz opóźnienia, ale cena nadal była atrakcyjna, posiłki darmowe podawane nawet w klasie ekonomicznej trzykrotnie podczas długich rejsów. Według danych Polskiego Rynku Transportu Lotniczego Aerosvit sprzedał w Polsce w ubiegłym roku od 800 tys. pojedynczych biletów, o 18 proc. więcej niż rok wcześniej, czyli mogło nimi polecieć do 22 tysięcy Polaków. Najczęściej były to loty do Azji – Delhi, Pekinu, Bangkoku i Ho Szi Min. Tyle że linia nieustannie się zadłużała i kolejne lotniska nie zgadzały się dostarczać Aerosvitowi paliwa, jeśli nie płacił za nie z góry.

Dostawcy przestali zgadzać się na płatności tygodniowe, jak jest to zazwyczaj stosowane. Jesień 2012 to już nieustanne kłopoty Aerosvitu, a samoloty tego przewoźnika zatrzymywane były na moskiewskich Szeremietiewie i nawet na kijowskim Boryspilu. Najbardziej dochodowe trasy Aerosvitu zaczęła przejmować druga co do wielkości linia ukraińska – Ukraine International. Zaś równolegle doszło do przejęcia UIA przez cypryjską spółkę Ontobet Promotions. W grudniu „Kiyv Post" napisał, że w ten sposób do UIA wszedł Kołomojski. Tej informacji nikt potem nie potwierdził, a sam Kołomojski zaprzeczył. Chociaż nikt nie wierzy, żeby miliarder oddał bez walki to, co w jego linii było najbardziej wartościowe – najbardziej atrakcyjne z 60 międzynarodowych połączeń. I gdzieś musiał z nimi „odlecieć".

Od 11 stycznia ukraiński Aerosvit przestał latać do Warszawy. Po linii zostały długi oraz samolot – boeing 737 aresztowany przez Polską Agencję Żeglugi Powietrznej.

Ukraiński przewoźnik, który 29 grudnia 2012 r. wystąpił do sądu w Kijowie o ochronę przed wierzycielami, uregulował już zaległe opłaty terminalowe wobec PAŻP, zapłacił kartą korporacyjną 30 tys. dol. rachunku za paliwo, ale nadal zalega Eurocontrol ok. 1,1 mln dol. za opłaty trasowe, na których uregulowanie nie ma pieniędzy. Dlatego boeing stoi. Zresztą tak samo jak inne maszyny tego przewoźnika w kilkunastu krajach na świecie. Powód jest ten sam: niezapłacone faktury.

Pozostało 89% artykułu
Biznes
„Rzeczpospolita” o perspektywach dla Polski i świata w 2025 roku
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Czy Polacy przestają przejmować się klimatem?
Biznes
Zygmunt Solorz wydał oświadczenie. Zgaduje, dlaczego jego dzieci mogą być nerwowe
Biznes
Znamy najlepszych marketerów 2024! Lista laureatów konkursu Dyrektor Marketingu Roku 2024!
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Biznes
Złote Spinacze 2024 rozdane! Kto dostał nagrody?