Według danych Polskiej Grupy Dealerów, udział kobiet w zakupach samochodów wzrósł z 23,4 proc. w 2005 do prawie 35 proc. w roku ubiegłym.
– Rola kobiet jako klientów salonów wzrosła. Stały się wyraźnie widoczne wśród nabywców marek z górnej półki, jak Audi, Saab czy terenowe wersje Volkswagena – ocenia Tadeusz Dudojć, właściciel sieci salonów Euro Centrum na Pomorzu Zachodnim. Podkreśla, że wbrew stereotypom płeć piękna wybiera samochody duże i z mocnymi silnikami. – Specyficzny model Skody Scout z napędem na cztery koła kupowały u nas niemal wyłącznie panie. Widocznie zachęcały je kojarzące się z bezpieczeństwem masywna sylwetka i napęd 4x4 – dodaje szef Euro Centrum.
W 2007 r. około 30 proc. klientów tej firmy stanowiły kobiety, rok wcześniej ich udział sięgał 27 proc. Zdaniem Dudojcia ten wzrost to skutek m.in. łatwiejszych do uzyskania kredytów na ten cel.
O udziale kobiet wśród nabywców danej marki decyduje również jej obraz. W przypadku Suzuki, które wykreowało małą terenówkę Jimny jako auto kobiece, około 54 proc. tych aut rejestrowanych jest na płeć piękną. Wśród marek oferowanych przez PGD, Suzuki ma największy, bo aż 45-proc. udział zakupów realizowanych przez kobiety, przy średniej 28 proc. dla pięciu innych marek.
Powodzeniem wśród pań cieszą się także ople. Agata Raniecka, prezes spółki DixiCar prowadzącej salony Opel/Chevrolet w Warszawie i Radomiu, podkreśla, że wśród kupujących jest ich 27 proc. – Gdyby dodać zakupy realizowane wspólnie przez pary, udział kobiet wzrósłby do ponad 30 proc. – dodaje prezes Raniecka.