Pawlak skasował wielką karę

Spółka paliwowa J&S Energy nie będzie musiała płacić prawie pół miliarda złotych kary. Powód? Wicepremier Waldemar Pawlak uchylił decyzję, bo nakładając karę, popełniono błędy formalne. – Musiałem tak zrobić – tłumaczy Pawlak

Aktualizacja: 28.01.2008 02:20 Publikacja: 26.01.2008 12:05

Wicepremier Waldemar Pawlak

Wicepremier Waldemar Pawlak

Foto: Fotorzepa, Darek Golik

461,7 mln zł – była to pierwsza tak wysoka kara w historii Polski. W październiku 2007 r. na spółkę J&S Energy nałożył ją Józef Aleszczyk, prezes Agencji Rezerw Materiałowych, ustawowo zobowiązanej do sprawowania kontroli nad zapasami paliw. Powodem był brak koniecznych rezerw paliwowych. Poinformował o tym ówczesny wiceminister gospodarki Piotr Naimski.

Firma J&S odwołała się od decyzji. Ponad miesiąc temu wicepremier, minister gospodarki Waldemar Pawlak postanowił uchylić decyzję o karze. To już odbyło się bez rozgłosu.

Dotarliśmy do uzasadnienia decyzji wicepremiera. Wynika z niej, że prezes ARM popełnił szereg błędów proceduralnych. Głównym powodem uchylenia kary i umorzenia postępowania wobec spółki był fakt wydania decyzji przez prezesa agencji, ale nie w jej imieniu. Według prawników z resortu gospodarki Aleszczyk „naruszył przepisy dotyczące jego właściwości rzeczowej” – czytamy w uzasadnieniu.

– Pawlak powinien na tej podstawie odwołać prezesa, a sprawę oddać do prokuratury – mówi nasz rozmówca znający się na rynku paliw. Podobnego zdania jest także Naimski.

Jednak resort gospodarki najprawdopodobniej Aleszczyka nie zdymisjonuje. Na sobotniej konferencji wicepremier Pawlak bronił decyzji. – Nakładając karę, popełniono błędy formalne. Była ona nieskuteczna prawnie – mówił. Dodał, że nie będzie uchylał wszystkich tego rodzaju kar.

Naimski podkreśla jednak, że błędy proceduralne mogą zostać szybko usunięte, a karę można nałożyć ponownie. – Powinniśmy pokazać, że nie patrzymy na łamanie prawa przez palce.

Nakładając karę, popełniono błędy formalne, a przez to była ona nieskuteczna prawnie, dlatego ją wycofałem

W przesłanym nam przez J&S piśmie firma zapewnia, że „w pełni spełnia wymogi regulacji prawnych w zakresie rezerw paliw i surowca. Dlatego nie oczekuje żadnej kary”.

Kara dotyczyła jednak stanu na 31 lipca 2007 r. Wtedy według ARM J&S Energy wymaganych rezerw nie posiadał. Spółka broniła się, że zawarła ustną umowę z PERN na magazynowanie ropy, a wymagana jej ilość znajdowała się w systemie rurociągów płockiej spółki. – Bezpieczeństwo energetyczne kraju nie polega na zbieraniu dokumentów, tylko na magazynowaniu paliw – tłumaczył po nałożeniu kary Grzegorz Zambrzycki, prezes J&S Energy. – J&S nie mógł nam dostarczyć dokumentu, który jest w PERN. Dlatego nałożyłem karę, a cel został osiągnięty, bo odpowiednia ilość ropy jest zmagazynowana – mówi Aleszczyk.

Ani J&S, ani PERN nie umiały podać „Rz” daty zawarcia umowy na magazynowanie paliw.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora p.nisztor@rp.pl

461,7 mln zł – była to pierwsza tak wysoka kara w historii Polski. W październiku 2007 r. na spółkę J&S Energy nałożył ją Józef Aleszczyk, prezes Agencji Rezerw Materiałowych, ustawowo zobowiązanej do sprawowania kontroli nad zapasami paliw. Powodem był brak koniecznych rezerw paliwowych. Poinformował o tym ówczesny wiceminister gospodarki Piotr Naimski.

Firma J&S odwołała się od decyzji. Ponad miesiąc temu wicepremier, minister gospodarki Waldemar Pawlak postanowił uchylić decyzję o karze. To już odbyło się bez rozgłosu.

Pozostało 80% artykułu
Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Rok nowego rządu – sukcesy i porażki w ocenie biznesu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Umowa na polsko-koreańską fabrykę amunicji rakietowej do końca lipca