– PKP nie przewidziały takiego obrotu sprawy i z góry wliczyły 100 mln euro potencjalnej dotacji w swój budżet. Teraz trzeba poszukać innych inwestorów.
Na liście znalazło się ponad 200 projektów inwestycyjnych, m.in. budowa dróg, lotnisk i portów. Tyle że w transporcie kwota na inwestycje została ograniczona. Cezary Grabarczyk, minister infrastruktury, jeszcze miesiąc temu zabiegał w Ministerstwie Rozwoju Regionalnego o wpisanie dworców na listę projektów kluczowych. Bezskutecznie. Niemniej jednak Michał Wrzosek, rzecznik PKP SA, przekonuje, że spółka nie zakończyła jeszcze ostatecznie negocjacji z resortem. Za pół roku lista projektów będzie weryfikowana, więc dworce mają szanse się na niej znaleźć. Poza tym kolej rozmawia z samorządami na temat wspólnej modernizacji dworców.
W połowie ubiegłego roku, tuż po ogłoszeniu decyzji o przyznaniu Polsce organizacji Euro 2012 Andrzej Wach, prezes PKP SA, obliczył, że na zaplanowane remonty dziewięciu polskich dworców (trzech w Warszawie i po jednym w Krakowie, Chorzowie, Katowicach, Wrocławiu Gdyni i Poznaniu) spółka musi wydać od 1,6 do 2,3 mld zł do 2012 r.
Szacuje się, że prace przy jednym obiekcie pochłoną od kilkunastu do kilkuset milionów złotych. Najbardziej kosztowny jest remont katowickiego dworca, szacuje się go aż na 200 mln euro (z parkingami i zapleczem gastronomicznym oraz połączeniem z lotniskiem w Pyrzowicach). To będzie największa dworcowa inwestycja. A prywatnego inwestora, który wejdzie do Katowic, poznamy najpóźniej w połowie roku.
– Rozmowy będą prowadzone z trzema wybranymi w rokowaniach firmami. Są to Hines Polska sp. z o.o., Echo Investment SA i Atlas Estates – mówi Michał Wrzosek.