Reklama
Rozwiń
Reklama

Legia dołącza do Tigera

Przybywa chętnych do walki o polski rynek napoi energetycznych, którego wartość może sięgnąć w tym roku 1 mld zł

Publikacja: 02.07.2008 02:29

Legia dołącza do Tigera

Foto: Rzeczpospolita

Od wczoraj w pierwszych stołecznych sklepach można kupić napój energetyczny Klubu Piłkarskiego Legia Warszawa. – Marka (L)energy to nowy element marketingu klubu. Kierujemy go przede wszystkim do kibiców i sympatyków drużyny – mówi Kornel Eljaszewicz, dyrektor marketingu Klubu Piłkarskiego Legia Warszawa. Do końca sierpnia nowy produkt ma pojawiać się w 5 tys. sklepów i lokali woj. mazowieckiego.

Legia nie zdradza, ile wyda na promocję i dystrybucję własnego napoju. Jednak prawdopodobieństwo, że straci na inwestycji, jest bliskie zeru. Od kilku lat napoje energetyczne biją rekordy popularności. Według firmy badawczej Nielsen w 2007 r. wartość polskiego rynku napoi energetycznych zwiększyła się o 84 proc. i sięgnęła 490 mln zł.

Wszystko wskazuje na to, że ubiegłoroczny wzrost sprzedaży uda się powtórzyć w 2008 r. Od stycznia do maja Polacy wydali na napoje energetyczne prawie 240 mln zł. To 60 proc. więcej niż w tym samym okresie 2007 r.

Chętne, aby zarobić na napojach, są nie tylko kluby sportowe. Od blisko dwóch miesięcy w polskich sklepach można kupić markę Kalaschnikow należącą do szwajcarskiej firmy dystrybucyjnej Itex. – Na przełomie sierpnia i września zamierzamy rozpocząć intensywną kampanię marketingową – wyjaśnia Leszek Siwek, prezes szczecińskiej firmy Armada AG, która jest w Polsce wyłącznym dystrybutorem marki.

Kalaschnikow zamierza rywalizować z drogimi markami. Należy do nich Red Bull, któremu pierwsze miejsce na krajowym rynku odebrał tańszy Tiger wytwarzany przez polską firmę FoodCare. W odpowiedzi Red Bull zdecydował się na czasowe obniżenie ceny. Wczoraj firma poinformowała „Rz”, że „promocja cenowa jest przedłużona na czas nieokreślony”.

Reklama
Reklama

Red Bull, który jest światowym potentatem i pionierem na rynku napojów energetyzujących, w Polsce musi działać pod dyktando krajowych producentów. Oprócz obniżki ceny zdecydował się – ich śladem – wprowadzić półlitrowe opakowania.

Ze względu na liberalne przepisy dotyczące produkcji i dystrybucji napojów energetycznych konkurencja na tym rynku jest w Polsce jedną z najostrzejszych w Europie.

Od wczoraj w pierwszych stołecznych sklepach można kupić napój energetyczny Klubu Piłkarskiego Legia Warszawa. – Marka (L)energy to nowy element marketingu klubu. Kierujemy go przede wszystkim do kibiców i sympatyków drużyny – mówi Kornel Eljaszewicz, dyrektor marketingu Klubu Piłkarskiego Legia Warszawa. Do końca sierpnia nowy produkt ma pojawiać się w 5 tys. sklepów i lokali woj. mazowieckiego.

Legia nie zdradza, ile wyda na promocję i dystrybucję własnego napoju. Jednak prawdopodobieństwo, że straci na inwestycji, jest bliskie zeru. Od kilku lat napoje energetyczne biją rekordy popularności. Według firmy badawczej Nielsen w 2007 r. wartość polskiego rynku napoi energetycznych zwiększyła się o 84 proc. i sięgnęła 490 mln zł.

Reklama
Biznes
Biznes potrzebuje imigrantów, Shein pod ostrzałem Francji, Trump pomnaża majątek
Materiał Promocyjny
Czy polskie banki zbudują wspólne AI? Eksperci widzą potencjał, ale też bariery
Biznes
Zachodnie koncerny znów rejestrują swoje marki w Rosji. Dlaczego to robią?
Biznes
Miało być bezpiecznie, będzie oszczędnie. Rząd majstruje przy cyberbezpieczeństwie
Biznes
Google inwestuje w Niemczech. Dobra wiadomość dla niemieckiego rządu
Materiał Promocyjny
Urząd Patentowy teraz bardziej internetowy
Biznes
Nowy cel klimatyczny UE, obniżka stóp i kłopoty handlu
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama