Carrefour źle wypadł zwłaszcza we Francji, swoim największym rynku. W II kwartale sprzedaż hipermarketów spadła o 2,4 proc. w porównaniu z ub.r. Na całym świecie sprzedaż w tym okresie bez nowych sklepów i przejęć wzrosła jedynie o 2,2 proc. Obroty Carrefoura w okresie styczeń – czerwiec wyniosły 47 mld euro i były tylko 8 proc. wyższe niż w ub.r. – Hipermarkety mogą i muszą poprawić wyniki. W drugiej połowie roku będzie lepiej – mówi Jose Luis Duran, prezes Carrefoura. Firma mimo słabego początku spodziewa się poprawy rocznych wyników o ok. 7 proc.

– Wyniki są gorsze, niż się spodziewaliśmy – stwierdzili analitycy JP Morgan. Zdaniem Lehman Brothers fatalny wynik hipermarketów spowoduje, że inwestorzy skupią się teraz na firmach zarządzających mniejszymi placówkami, takimi jak supermarkety i dyskonty. Analitycy Lehman Brothers zwrócili uwagę na słabe wyniki Carrefoura w Polsce. W naszym kraju sieć poprawiła obroty o 57 proc., do 1,2 mld euro. W tegorocznym wyniku ujętych jest jednak ponad 200 sklepów firmy Ahold przejętych rok temu.

Nie tylko Carrefour ma kłopoty – miesiąc temu słabe wyniki za I kw. (kończący się 24 maja) podało Tesco. Firma nie pokazała wyników w rozbiciu na kraje, dlatego nie wiadomo, jak wygląda jej pozycja w Polsce. Sprzedaż koncernu na świecie wzrosła o 13,9 proc., co też spowodowało duży spadek notowań. Powód to słabe wyniki w W. Brytanii – sprzedaż bez nowych otwarć i stacji paliw wzrosła tylko o 3,5 proc. Znacznie lepiej od Carrefoura i Tesco wypadło portugalskie Jeronimo Martins, do którego należy polska sieć dyskontowa Biedronka. Sprzedaż grupy w I kw. wzrosła 32,4 proc., do 1,5 mld euro. Biedronka poprawiła wyniki liczone w euro o 53 proc. i odpowiada już za ponad połowę obrotów grupy.