Tanieją przede wszystkim owoce i zboża – rozpoczęte niedawno żniwa i zbiory owoców będą dobre, pewne jest więc, że już wkrótce zwiększy się podaż. Rolnicy, którzy oczekiwali wysokich cen skupu, będących skutkiem suszy, są rozczarowani. – Ceny są śmiesznie niskie. Kilogram śliwek kosztuje od 0,6 zł, tyle samo – główka kapusty. To pięć razy mniej niż przed rokiem. A jesteśmy dopiero na półmetku zbiorów – mówi Maciej Knera z Warszawskiego Rynku Hurtowego Bronisze. Na spadkach cen zyskują za to konsumenci.
Zbiory jabłek i śliwek zapowiadają się rekordowo. Zdaniem Tomasza Smoleńskiego z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, jabłka przemysłowe mogą mieć wyjątkową, nieopłacalną dla producentów cenę – poniżej 20 gr za kg (w 2007 roku – 74 grosze). Podobnie jest z wiśniami.
GUS wstępnie szacuje produkcję zbóż i rzepaku na 23,1 – 23,6 mln ton, tj. o 7 – 9 proc. mniej od wysokich zbiorów ubiegłorocznych. Teoretycznie pszenica powinna więc drożeć, jej notowania zbija jednak tani import. – Spadki cen w okresie letnim to naturalne zjawisko. W tym roku może zostać pogłębione przez spadki notowań surowców na rynkach światowych – ocenia Dariusz Winek, główny ekonomista Banku BGŻ.
W ciągu miesiąca pszenica staniała na świecie o ponad 15 proc., a kukurydza – 25 proc. – Wzrost cen surowców rolnych, zwłaszcza zbóż, jest mało prawdopodobny. Wpływ na to mają dobre prognozy zbiorów największych producentów – dodaje Rafał Benecki, ekonomista ING Banku Śląskiego.
Według tego banku w lipcu ceny żywności obniżą się o 1 proc. w porównaniu z czerwcem (kiedy także spadały). W sierpniu nastąpią dalsze obniżki. Ekonomiści spodziewają się, że indeks cen żywności pójdzie w górę dopiero na przełomie trzeciego i czwartego kwartału.