Projekt kompleksu biopaliwowo-energetycznego właśnie trafił do Ministerstwa Rolnictwa i Krajowej Spółki Cukrowej. Dokument przygotowała Bio-Energia ESP, spółka zależna PGE. – Projekt dotyczy uruchomienia produkcji biopaliw w cukrowniach w Łapach (Podlasie) i Wożuczynie (Lubelszczyzna) – mówi „Rz” Dominika Tuzinek-Szynkowska, rzeczniczka PGE.
W obu zakładach nie produkuje się już cukru. Produkcja została wygaszona pomimo protestów plantatorów, pracowników i mieszkańców. Wożuczyn produkował ok. 30 tys. ton cukru, zatrudniał 212 osób, miał 1433 plantatorów.
Łapy to jedna z największych cukrowni w KSC. Produkowała ok. 60 tys. ton cukru, miała 250 pracowników i 2 tys. plantatorów. W ostatnich latach w cukrownię zainwestowano ponad 23 mln zł. W lipcu maszyny zaczęły być wywożone do innych działających zakładów.
– O biopaliwach mówi się w wypadku każdej zamykanej cukrowni. A potem zapada cisza. Tymczasem taka produkcja jest opłacalna tylko przy czynnej cukrowni – argumentuje Kazimierz Kobza, dyrektor biura Krajowego Związku Plantatorów Buraka Cukrowego.
W obu zakładach mógłby być produkowany bioetanol z buraków i biodisel z rzepaku, a także biogaz.