Reklama

Za mało pieniędzy na budowę dróg i lotnisk

Koszt kluczowych inwestycji infrastrukturalnych przekroczył o prawie 60 proc. szacunki rządu

Publikacja: 27.01.2009 03:16

Za mało pieniędzy na budowę dróg i lotnisk

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

Wartość umów wstępnych na realizację projektów kluczowych i rezerwowych dofinansowywanych z funduszy unijnych o 110 mld zł przekroczyła szacunki – wynika z wyliczeń „Rz”. Większość inwestycji dotyczy programu „Infrastruktura i środowisko”, czyli m.in. drogowców, kolejarzy, portów lotniczych i samorządów. Rząd i samorządy będą musiały znaleźć dodatkowe środki na realizację inwestycji. Wciąż jednak liczą, że różnica między szacunkami a kosztami nie będzie tak gigantyczna.

Dziurę w infrastrukturalnych budżetach spowodował wzrost cen na rynku budowlanym. – Przy konstrukcji tzw. listy indykatywnej brano pod uwagę wartości szacunkowe z lat 2005 – 2006, a niekiedy z jeszcze wcześniejszych – mówi Andrzej Maciejewski, rzecznik Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. To właśnie GDDKiA jest beneficjentem sporej części z tych środków. Od 2006 r. ceny mocno poszły w górę.

Rząd wciąż liczy, że faktyczna różnica pomiędzy kosztami realizacji inwestycji a planami z 2007 roku będzie mniejsza niż 110 mld zł. – Kwota ta może być równie dobrze wyższa, jak i niższa – mówi Anna Siejda, dyrektor Centrum Unijnych Projektów Transporterowych. – Ostatnio rozstrzygane przetargi pokazują, że udaje się uzyskać od wykonawców stawki niższe niż zapewnione w preumowach – dodaje.

– Warto też pamiętać, że część tych inwestycji będą realizować porty lotnicze, które nie biorą pieniędzy na wkład własny z budżetu państwa, tylko ze środków własnych – mówi Jerzy Polaczek, były minister transportu.

Pomimo to trzeba znaleźć dodatkowe pieniądze. Pytanie tylko ile. Zdaniem Adriana Furgalskiego z zespołu doradców gospodarczych Tor trudno ocenić, jak długo potrwa osłabienie na rynku budowlanym. – Ceny spadają, ale nie do poziomu sprzed gigantycznej zwyżki z przełomu 2006 i 2007 roku. Do tego wzrósł znacznie koszt pozyskiwania pieniądza – zwraca uwagę Furgalski.

Reklama
Reklama

Podobnego zdania są przedstawiciele branży. – Nie ma mowy o tym, by koszty budowy dróg wróciły do poziomu z 2005 roku – mówi Wojciech Malusi, prezes Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Drogownictwa. Koszt budowy dróg spadł w ciągu ostatnich miesięcy o kilka proc. – Było mało przetargów, biliśmy się o nie, zaniżając ceny i rezygnując z zarobku. Wraz z zapowiadanym przez rząd wysypem przetargów, wartości kontraktów znowu odrobinę wzrosną – dodaje.

Jak wyjaśnia Malusi, marża firm budowlanych w Polsce wynosi obecnie od 0 do 2 proc., tymczasem na Zachodzie sięga ona ok. 7 proc. – Ceny transportu i materiałów osiągnęły już swoje minimalne pułapy, nie spadną do poziomu sprzed kilku lat – twierdzi Krzysztof Kozioł, rzecznik Budimeksu.

Pomimo to zdaniem Jerzego Polaczka drogowcy nie powinni mieć problemów ze znalezieniem pieniędzy, gdyż program budowy dróg przewidywał 20-proc. rezerwę na wzrost kosztów. – Poza tym w tym roku nie wykorzystali całego swojego budżetu. Pozostałych pieniędzy można szukać w Banku Światowym lub Europejskim Banku Inwestycyjnym oraz część inwestycji realizować wraz z firmami prywatnymi – uzupełnia minister.

– Podstawowym źródłem krajowego wkładu do inwestycji dotowanych ze środków Unii Europejskiej jest budżet państwa – dodaje Bohdan Wyżnikiewicz, wiceszef Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową. Jego zdaniem sposobem wyjścia z impasu byłaby współpraca z firmami prywatnymi, które mogłyby przejąć budowę dróg, a później zarabiać na ich eksploatacji.

[ramka][b]Opinia

Grażyna Gęsicka była minister rozwoju regionalnego[/b]

Reklama
Reklama

Kiedy powstawały listy kluczowe, wpisywane na nie projekty znajdowały się na różnym etapie przygotowania. Dlatego obecne szacunki mogą się różnić od tych z 2007 roku. Urzędnicy powinni jak najszybciej podpisać umowy z beneficjentami pomocy. Na razie mamy mnóstwo niewykorzystanych pieniędzy, a niewiele umów przyznających wsparcie. Im szybciej wpompujemy te pieniądze w rynek, tym sprawniej zaczną pracować. To da administracji bardziej precyzyjną informację o tym, ile rzeczywiście pieniędzy potrzebujemy. Jeśli koszty się zmienią, można renegocjować umowy, szukać dodatkowych projektów albo modyfikować te realizowane. [/ramka]

Biznes
Producenci napojów uciekają z systemu kaucyjnego
Biznes
Donald Trump traci cierpliwość. Nowe sankcje na Rosję na horyzoncie
Biznes
Gwarancje dla Ukrainy, AI ACT hamuje rozwój, zwrot Brukseli ws. aut spalinowych
Biznes
Polskie firmy chcą zamrożenia AI Act
Biznes
Nowe technologie nieodłączną częścią biznesu
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama