Reklama

Strajk w PGE staje się coraz bardziej realny

Dziś rozpoczyna się referendum w sprawie protestu w największej polskiej firmie tej branży

Publikacja: 10.08.2009 04:07

Związkowcy Polskiej Grupy Energetycznej od maja, gdy tylko władze firmy zaakceptowały plan restrukturyzacji, grożą strajkiem. Pod koniec sierpnia lub na początku września mogą tę groźbę zrealizować. Wyniki referendum mają być znane za dwa tygodnie.

Związkowcy krytykują nie tylko plan reorganizacji grupy, ale też są niezadowoleni ze sposobu wymiany akcji swoich spółek na akcje PGE. Związkowcy uważają, że parytet wymiany jest dla nich mniej korzystny, niż się spodziewali, i przez to czują się oszukani. Tym bardziej że PGE ma w listopadzie trafić na giełdę, a zatem liczba posiadanych akcji ma dla każdego pracownika bardzo duże znaczenie.

Poza tym zapewnienia prezesa Tomasza Zadrogi o korzyściach z restrukturyzacji, czyli powstania pięciu, sześciu koncernów – które odpowiadać będą za podstawowe rodzaje działalności firmy – zamiast ponad 200 spółek, nie przekonują pracowników.

[wyimek]46,6 tys. pracowników zatrudnia cała PGE. W spółkach związanych z podstawową działalnością jest ich mniej[/wyimek]

Maciej Nejkauf z Komitetu Obrony Dystrybucji w PGE mówi wręcz, że zapewnień prezesa nie potwierdzają żadne analizy pokazujące zalety reorganizacji. – Oczekujemy przedstawienia solidnej oceny sku- tków społeczno-ekonomicznych tego procesu – dodaje. – Wtedy możemy przystąpić do rozmów na temat zasadności restrukturyzacji.

Reklama
Reklama

Zarząd PGE zaczął proces konsolidacji miesiąc temu, wyznaczając firmę, która ma konsolidować część wytwórczą w grupie. A pod koniec sierpnia planuje wskazać też podmioty konsolidujące dystrybucję (przesył) oraz obrót (czyli handel) energią.

W porozumieniu ze stroną rządową w 2006 r. związkowcy zapewnili spółkom dystrybucyjnym gwarancje zachowania osobowości prawnej. Dlatego uważają, że plan tworzenia koncernów i przekształcenia spółek w oddziały zamiejscowe narusza to porozumienie.

Tomasz Zadroga tłumaczy tymczasem, że na reorganizacji spółek stracą tylko członkowie rad nadzorczych, bo zostaną one zlikwidowane. I zapewnia, że pracownicy nie mają żadnych powodów do obaw, a ich umowy społeczne i gwarancje zatrudnienia zostaną utrzymane w mocy.

Biznes
Od sukcesu Roomby do bankructwa. iRobot zmienia właściciela
Biznes
Rekord zbrojeniówki, droższe paczki z Chin i hossa na GPW przed świętami
Biznes
Minister klimatu zmienia zdanie. Butelki zwrotne bez kaucji – browary świętują
Biznes
Nowa Dolina Krzemowa nad Zatoką Perską?
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Biznes
Wojna o cyberustawę. Wicepremier Krzysztof Gawkowski ostrzega prezydenta
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama