Newag walczy o miejsce na polskim rynku

Władze producenta pociągów przygotowują skargę do UOKiK. Twierdzą, że firma jest dyskryminowana w przetargach na nowe pociągi elektryczne

Publikacja: 26.08.2009 15:31

Pociąg wyprodukowany przez nowosądecki Newag

Pociąg wyprodukowany przez nowosądecki Newag

Foto: Fotorzepa, MW Michał Walczak

– Przetarg na zakup pociągów przez władze Śląska był dziwny – mówi „Rz” Zbigniew Jakubas, właściciel Newagu. – Nie zostaliśmy nawet dopuszczeni do przetargu – dodaje i zaznacza, że to nie jest odosobniona sytuacja. – Zarząd spółki przygotowuje wniosek do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, by ten zbadał, czy nie doszło do naruszenia zasad konkurencji na rynku – podkreśla.

– Newag odwoływał się od naszej decyzji – mówi Daniel Tresenberg z biura prasowego Śląskiego Urzędu Marszałkowskiego. – Przegrał zarówno w Krajowej Izbie Odwoławczej, jak i w katowickim Sądzie Okręgowym. Jak dodaje, doświadczenie było jednym z warunków stawianych kontrahentowi.

Nowosądecki Newag nie może zdobyć kolejnych zleceń, a co za tym idzie doświadczenia, mimo że oferowane przez niego ceny są znacznie niższe od konkurencji. – Warunki przetargu, wymagania co do doświadczenia wykonawcy są tak określone, że nie możemy zdobyć zlecenia – twierdzi Zbigniew Jakubas.

Potwierdza to rynek. – Nie da się ukryć, że większość przetargów jest tak rozpisywana, by Newag nie wygrał – mówi osoba zasiadająca we władzach jednej ze spółek kolejowych obecnych na polskim rynku. – Rynek nie ma do niego zaufania. Praktycznie jeszcze nic nie wyprodukowali. Sama obecność Newagu w przetargach dobrze wpływa na Pesę. Składane przez nią oferty są wówczas znacznie niższe – podsumowuje. W starciu z zagranicznymi producentami, takimi jak Stadler czy Bombardier, tańsza od nich Pesa wygra tam, gdzie głównym kryterium będzie cena. A tak jest w większości przetargów.

W przetargu ogłoszonym przez Koleje Mazowieckie – do którego Newag nie został dopuszczony właśnie z uwagi na brak określonego doświadczenia – Pesa zaproponowała, że zbuduje 20 pociągów po 18,8 mln zł każdy. Dla województwa śląskiego chce osiem pociągów wybudować za 19,2 mln zł każdy. O zlecenia dla SKM Warszawa i województwa małopolskiego ubiegali się już obaj producenci. Ceny spadły o ok. 3 – 5 mln zł za pociąg. Pesa zaoferowała SKM jeden pociąg za 16,1 mln zł. Zwycięski (to jedyny taki przypadek) Newag dostarczy je po 13,3 mln zł za jeden. – To nie są te same pociągi, ale różnice nie uzasadniają tak dużej rozpiętości w cenach – podkreśla Jakubas.

Reklama
Reklama

W przetargu ogłoszonym przez Małopolskę cena Pesy wynosiła 14,9 mln zł za pociąg, Newagu była o ok. 2,5 mln zł niższa. Kontrakt o wartości 91 mln zł dostała Pesa.

W otwartym w ubiegłym tygodniu przetargu Warszawskiej Kolei Dojazdowej najkorzystniejszą ofertę na dostarczenie

14 pociągów złożył Newag. O ponad 77 mln zł niższą niż Pesa. Zlecenia prawdopodobnie jednak i tak nie dostanie. Jednym z warunków WKD jest, by dostawca miał na swoim koncie produkcję przynajmniej sześciu nowych pociągów elektrycznych.

Władze Newagu zapowiadają, że skarga do UOKiK wpłynie w najbliższych dniach. Urząd takim przypadkiem jeszcze się nie zajmował. – Trudno mówić cokolwiek przed zapoznaniem się ze skargą. Nie wolno jednak faworyzować jednej z firm przy rozstrzyganiu przetargów – mówi Małgorzata Cieloch, rzeczniczka UOKiK.

Sytuacja, na jaką chce się poskarżyć Newag, może być podobna do tej, która miała miejsce w przypadku Narodowego Funduszu Zdrowia. NFZ został ukarany za stosowanie oceny przetargów w sposób, który faworyzował kontrahentów, którzy już z nim współpracowali. Kolejni nie mieli szansy zdobyć doświadczenia.

NFZ bronił się m.in., twierdząc, że nie jest przedsiębiorcą w rozumieniu ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów. Mimo to 10 lipca tego roku prezes UOKiK uznał, że została naruszona konkurencja i nałożył na NFZ karę 1 mln 145 tys. zł.

Reklama
Reklama

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autorki [mail=a.stefanska@rp.pl]a.stefanska@rp.pl[/mail][/i]

– Przetarg na zakup pociągów przez władze Śląska był dziwny – mówi „Rz” Zbigniew Jakubas, właściciel Newagu. – Nie zostaliśmy nawet dopuszczeni do przetargu – dodaje i zaznacza, że to nie jest odosobniona sytuacja. – Zarząd spółki przygotowuje wniosek do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, by ten zbadał, czy nie doszło do naruszenia zasad konkurencji na rynku – podkreśla.

– Newag odwoływał się od naszej decyzji – mówi Daniel Tresenberg z biura prasowego Śląskiego Urzędu Marszałkowskiego. – Przegrał zarówno w Krajowej Izbie Odwoławczej, jak i w katowickim Sądzie Okręgowym. Jak dodaje, doświadczenie było jednym z warunków stawianych kontrahentowi.

Pozostało jeszcze 82% artykułu
Reklama
Biznes
Budżet UE na 2 bln euro, Rosja atakuje polską fabrykę, IATA krytykuje Brukselę
Biznes
Wakacje w erze Donalda Trumpa: linie kasują loty do USA
Biznes
Rosyjskie drony uderzyły w fabrykę polskiej firmy. Są ranni
Biznes
Ścięte rekomendacje dla producentów gier. Faworyt inwestorów jest już tylko jeden
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Biznes
Putin ignoruje Trumpa, szansa dla sektora kosmicznego, chipy wracają do Chin
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama