Sprawę domniemanej zmowy bada już Úřad pro ochranu hospodářské soutěže, czyli czeski odpowiednik UOKiK-u.

Podpisana przed trzema miesiącami umowa miała zawierać m.in. punkt dotyczący przetargu na wszystkie czeskie aktywa koncernu International Power oraz zachowania się poszczególnych sygnatariuszy tajnego porozumienia. Zlokalizowany w Czechach majątek spółki International Power na początku lata kupiła firma J&T płacąc za niego 22,5 mld koron (3,7 mld zł). Stała się w ten sposób właścicielem m.in. elektrowni Opatovice.

Niemiecka spółka EnBW – jak pisze tygodnik „Euro” – miała się w tajnej umowie zobowiązać, że nie wystartuje w tym przetargu. Jednocześnie miała też zadeklarować, że jako akcjonariusz firmy Pražska Teplárenská, będzie nakłaniać jej zarząd, by podpisał umowę na dostawy węgla z niemieckiej firmy MIBRAG. Ten podmiot stał się niedawno wspólną własnością J&T oraz CEZ-u. Te dwie spółki miały się z kolei zobowiązać, że MIBRAG zgodzi się na ofertę złożoną mu przez Pražską Teplárenską

Tajna umowa miała również regulować m.in. sprawę wymiany pomiędzy J&T a EnBW pakietów akcji spółek Pražska Teplárenská i Pražska Energetika.

Rzecznicy prasowi CEZ-u, ani EnBW nie chce się wypowiadać na temat rzekomej zmowy.