Reklama
Rozwiń
Reklama

Grypa uderza w firmy

Na walkę z grypą wydaliśmy już około 130 mln złotych. Jeżeli epidemia nie minie, wydatki wzrosną kilkakrotnie

Aktualizacja: 01.12.2009 00:18 Publikacja: 30.11.2009 00:01

Szczepionka na grypę A/H1N1

Szczepionka na grypę A/H1N1

Foto: AFP

W listopadzie zachorowało 260 tysięcy osób. Jeśli nie zaczną się mrozy, w grudniu – zdaniem epidemiologów – może zachorować jeszcze więcej. Według szacunków „Rz” firmy i pacjenci z powodu epidemii wydadzą do końca roku ponad 220 mln zł.

– Jeśli grypa przebiega łagodnie, to za leki pacjent zapłaci ok. 50 zł – tłumaczy Iwona Mosiej-Skłodowska, lekarka z Warszawy. Jeśli potrzebny jest antybiotyk, koszty rosną o 20 – 30 zł.

Na podstawowe leki ok. 260 tys. chorych wydało więc w listopadzie ok. 13 mln zł. Zapłacili z własnej kieszeni, ponieważ większość tych lekarstw nie jest refundowana przez NFZ. Wydatki mogły być wyższe, bo według szacunków Jana Bondara, rzecznika prasowego Głównego Inspektoratu Sanitarnego (GIS), tylko co piąta osoba z grypą zgłasza się do lekarza. Pozostali leczą się domowymi sposobami lub zamawiają prywatne wizyty. – W porównaniu do początku września ich liczba wzrosła o połowę – przyznaje Dariusz Puławski,  szef Centrum Medycznego Alcor.

[wyimek]260 mln zł wydamy do końca roku na walkę z epidemią, jeśli szybko nie wygaśnie[/wyimek]

Choroba to dodatkowy koszt dla firmy i dla ZUS. Przeciętnie chory na grypę zostaje w domu przez tydzień, a co dziesiąty dwa razy dłużej. Każdy pracujący dostaje za czas choroby wynagrodzenie od pracodawcy albo zasiłek chorobowy z ZUS. Z naszych szacunków wynika, że firmy zapłaciły w listopadzie prawie 58 mln zł pensji dla chorych, a ZUS wypłacił im. ok

Reklama
Reklama

16 mln zł zasiłków. Ale firmy płaciły także za nadgodziny pozostałych pracowników albo szukały chętnych na zastępstwo. Zarobiły na tym także agencje pracy tymczasowej.

– W ubiegłym tygodniu w samej Warszawie z powodu grypy szukało pracowników kilkanaście firm – tłumaczy Beata Trzepałka z firmy Asystentka.pl. Według szacunków zastępstwo tylko za co dziesiątego chorego kosztowałoby w listopadzie firmy co najmniej 18 – 20 mln zł.

Jak na razie najmniejsze dodatkowe koszty ponosi publiczna służba zdrowia. GIS podaje, że na testy na wirusa A/H1N1 (świńskiej grypy) wydano do tej pory ponad 1 mln zł. Ministerstwo Zdrowia dołożyło też

2,5 mln zł na dofinansowanie laboratoriów badających wirusa grypy. Szpitale, w których leżeli chorzy z powikłaniami, szacują koszty ich pobytu na ok. 500 tys. zł.

Cieszą się natomiast firmy farmaceutyczne. Ich obroty wzrosły o 1/5.

[i]—syl., ola, zal, m.ch.[/i]

W listopadzie zachorowało 260 tysięcy osób. Jeśli nie zaczną się mrozy, w grudniu – zdaniem epidemiologów – może zachorować jeszcze więcej. Według szacunków „Rz” firmy i pacjenci z powodu epidemii wydadzą do końca roku ponad 220 mln zł.

– Jeśli grypa przebiega łagodnie, to za leki pacjent zapłaci ok. 50 zł – tłumaczy Iwona Mosiej-Skłodowska, lekarka z Warszawy. Jeśli potrzebny jest antybiotyk, koszty rosną o 20 – 30 zł.

Pozostało jeszcze 83% artykułu
Reklama
Biznes
Electromobility Poland wraca do gry. 4,5 mld zł z KPO na nowy projekt
Biznes
Nvidia traci inwestorów. Czy AI przestaje być złotym dzieckiem Wall Street?
Biznes
Jak zamienić marketing w motor napędowy biznesu? Premiera nowego modelu i debata ekspertów
Biznes
Dywersja na kolei, Trump poprze sankcje na partnerów Rosji i apel von der Leyen
Materiał Promocyjny
Manager w erze AI – strategia, narzędzia, kompetencje AI
Biznes
Za mało kobiet w zarządach, kryzys ofert IT w UE, Trump znosi cła na żywność
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama