Dobra przyszłość gazu z łupków

Eksperci są zgodni co do tego, że w Polsce są zasoby gazu w łupkach skalnych. Obawiają się jednak problemów z ich eksploatacją

Publikacja: 15.06.2010 03:47

Na bilans energetyczny kraju gaz z łupków może wpłynąć dopiero ok. 2020 r. Do tego czasu Rosja będzi

Na bilans energetyczny kraju gaz z łupków może wpłynąć dopiero ok. 2020 r. Do tego czasu Rosja będzie głównym dostawcą.

Foto: Fotorzepa

Gaz z łupków, choć ściągnął na poszukiwania do Polski firmy ze światowej czołówki, to wciąż budzi wątpliwości. Naukowcy zaznaczają, że nie ma pewności, iż uczyni z naszego kraju gazową potęgę. – Ale nawet gdyby się okazało, że mamy choćby 150 mld m sześc. gazu z przewidywanych 3 bln metrów i możemy je wydobyć, to znacznie pomogłoby Polsce. Byłyby pieniądze nawet na sfinansowanie utrzymującego się przez lata deficytu budżetowego – mówi anonimowo jeden z ekspertów.

Specjaliści traktują ostrożnie amerykańskie prognozy dotyczące wielkości złóż gazu z łupków. Radzą, by poczekać trzy – cztery lata, aż zostaną wykonane kolejne odwierty i badania. Profesor Stanisław Nagy z Akademii Górniczo-Hutniczej zapowiada, że trzeba wykonać od kilku do kilkunastu otworów i kosztowne szczelinowanie.

– Przepływ gazu ze złoża łupków ma inny charakter niż w złożach konwencjonalnych – głównie ze względu na bardzo niską przepuszczalność skały, a do szczelinowania potrzebne są bardzo znaczące ilości wody, 1,5 – 2 tys. m sześc. na jeden otwór – dodaje. Właśnie problemy z wodą mogą utrudnić prace w naszym kraju. Wodę można pobierać z ujęć powierzchniowych lub z wysokoprzepuszczalnych warstw wodonośnych, ale tylko częściowo można ją odzyskać po zabiegu szczelinowania.

[wyimek]50 mln zł potrzeba na sam odwiert poszukiwawczy[/wyimek]

Ekspert przypomina, że w USA firmy zainteresowały się tym gazem ze względu na wysokie ceny surowca w Europie oraz na akceptowalne tam koszty wydobycia. Niestety, jego zdaniem, w Polsce mogą być one nawet o jedną trzecią wyższe niż w Stanach Zjednoczonych. Nagy wskazuje na konieczność wykonania w naszym kraju głębszych odwiertów niż w USA. Tam dochodzą one do głębokości ok. 800 m, a u nas – od 2,5 do 4 km.

Inni eksperci przypominają, że mimo optymistycznego nastawienia amerykańskich koncernów naftowych, i tak może się okazać, że eksploatacja w naszym kraju nie będzie sukcesem. Podobna moda na łupki była niedawno w Austrii i stamtąd firmy ostatecznie się wycofały – twierdzą nasi rozmówcy. Przypominają również nadzieje, jakie wszyscy wiązali z produkcją metanu z węgla w latach 90. Wtedy giganci naftowi również byli obecni w Polsce, a niestety skończyło się na tym, że eksploatacja jest niewielka (nie przekracza ok. 300 mln m sześc. rocznie).

Gdy w ubiegłym roku kolejne amerykańskie koncerny – Chevron, ConocoPhillips – informowały o otrzymanych koncesjach na poszukiwania gazu w łupkach w Polsce, coraz chętniej o możliwościach z tym związanych zaczęli też mówić politycy. Tym bardziej że polskie władze oraz narodowy monopolista gazowy Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo były w trakcie renegocjacji porozumienia gazowego z Rosją. Rozmowy dotyczyły wydłużenia okresu obowiązywania kontraktu o 15 lat – do 2037 r. oraz zwiększenia dostaw. Dokumenty i ustalenia, które zostały przygotowane pod koniec stycznia 2010 r., były krytykowane właśnie ze względu na informacje o możliwych zasobach gazu w łupkach. A w ostatnich dniach wywołały zamieszanie w rządowej koalicji.

W niedzielę premier Donald Tusk zapowiedział, że umowa z Rosją – wciąż niepodpisana – może być zmieniona, gdy zasoby gazu z łupków okażą się znaczące. Waldemar Pawlak, który jako minister gospodarki nadzorował negocjacje z Rosjanami, wczoraj wyraził zdziwienie opinią premiera. Z kolei dyrektor Departamentu Ropy i Gazu w Ministerstwie Gospodarki Maciej Kaliski zapowiedział, że jeśli umowa z Rosją nie zostanie podpisana do jesieni, to w październiku może w kraju zacząć brakować gazu.

Biznes już uznał Polskę za centrum gazu łupkowego w Europie. W lipcu w Warszawie odbędzie się światowy szczyt gazu łupkowego.

[ramka][b]USA zdetronizowały Rosję[/b]

W Stanach Zjednoczonych dzięki łupkom produkcja gazu w ubiegłym roku przewyższyła wydobycie w Rosji. Pierwszy gaz ze skał łupkowych wydobyto w USA w 1821 r.

Obecnie do potentatów w Stanach należą Devon Energy (w 2008 roku wydobył 28 mld m sześc. gazu z łupków) i Chesapeake Energy z zasobami szacowanymi na ponad pół biliona m sześc. Pakiet udziałów w najbardziej perspektywicznym złożu należącym do Chesapeake Energy kupił niedawno francuski Total. Z kolei norweski potentat Statoil zapłacił 3,4 mld dol. za prawie jedną trzecią udziałów w projekcie Marcellus. [/ramka]

[ramka][b]Jerzy Nawrocki, dyrektor Państwowego Instytutu Geologicznego[/b]

Wiemy na pewno, że są miejsca, gdzie warunki geologiczne były na tyle sprzyjające, by mogły się w nich wytworzyć węglowodory. Szanse na pozytywny wynik poszukiwania i rozpoczęcie wydobycia są duże. Wtedy uda się wykonać pomiary zawartości gazu w tych łupkach. Tereny objęte koncesjami poszukiwawczymi w Polsce różnią się nieco od tych w USA, choćby tylko z powodu gęstości zaludnienia, która jest u nas wyższa. Podstawowa kwestia to przeprowadzenie szczelinowania i utrzymanie szczelin, do czego wykorzystuje się duże ilości wody z piaskiem. Ta metoda, stosowana w USA wydaje się bezpieczna, a woda nie zostaje bezpowrotnie utracona, gdyż zasila wody podziemne górotworu. [/ramka]

[ramka][b]Waldemar Wójcik, wiceprezes Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa[/b]

Zdecydowanie za wcześnie jest na ocenę zasobów gazu w łupkach. Dopiero po wykonaniu przynajmniej kilkudziesięciu odwiertów w kraju będzie można ją zrobić. Amerykanie przedstawili prognozy, po prostu porównując strukturę skał w Polsce i USA, a to za mało. Gdyby nawet okazało się, że zasoby są o wiele mniejsze od prognoz, ale dawały szansę na opłacalne wydobycie, to już będzie sukces. Bo to opłacalność będzie dla każdej firmy podstawowym warunkiem uruchomienia eksploatacji na skalę przemysłową. W Stanach Zjednoczonych dla produkcji gazu niekonwencjonalnego bardzo duże znaczenie miały ulgi, na które mogły liczyć firmy prowadzące prace. [/ramka]

Gaz z łupków, choć ściągnął na poszukiwania do Polski firmy ze światowej czołówki, to wciąż budzi wątpliwości. Naukowcy zaznaczają, że nie ma pewności, iż uczyni z naszego kraju gazową potęgę. – Ale nawet gdyby się okazało, że mamy choćby 150 mld m sześc. gazu z przewidywanych 3 bln metrów i możemy je wydobyć, to znacznie pomogłoby Polsce. Byłyby pieniądze nawet na sfinansowanie utrzymującego się przez lata deficytu budżetowego – mówi anonimowo jeden z ekspertów.

Pozostało 91% artykułu
Biznes
Stare telefony działają cuda! Dołącz do akcji T-Mobile i Szlachetnej Paczki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Polski rynek akcji – optymistyczne prognozy na 2025 rok
Biznes
Eksport polskiego uzbrojenia ma być prostszy
Biznes
Jak skutecznie chronić rynek Unii Europejskiej
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
„Rzeczpospolita” o perspektywach dla Polski i świata w 2025 roku