Do tej pory polska branża ciepłownicza nie miała inwestorów finansowych. Transakcja przejęcia od Veolia Environnement 40 proc. udziałów w Dalkii będzie pod tym względem przełomowa. Strony oczekują, iż sfinalizują transakcję w trzecim kwartale tego roku, wyceniając wartość Dalkia Polska na około 4,1 mld zł (1,3 miliarda dolarów). – IFM jest naszym partnerem finansowym od pięciu lat. Jesteśmy dumni z jego wiary w nasze możliwości rozwoju na rynku sieci ciepłowniczych, kogeneracji i energii ze źródeł odnawialnych – skomentował Pascal Bonne, prezes Dalkia Polska.

Australijski IFM jest jednym z największych na świecie funduszy świadczących usługi zarządzania inwestycjami infrastrukturalnymi. Fundusz zapewnia, że inwestycję w Polsce traktuje długoterminowo. – Zakup największego z prywatnych właścicieli regionalnych sieci ciepłowniczych w Polsce poszerza naszą bazę wysokiej jakości aktywów w sektorze infrastruktury europejskiej, w którym IFM koncentruje się na długofalowych inwestycjach – powiedział Christian Seymour, szef infrastruktury europejskiej w IFM.

Dalkia wytwarza i dostarcza ciepło do ponad 1,1 mln mieszkańców w ok. 40 miastach, m.in. w Łodzi i Poznaniu. Zajmuje się też produkcją energii elektrycznej i usługami związanymi z efektywnością energetyczną. W ubiegłym roku miała ok. 1,9 mld zł przychodów. Firma poprawiła swoje wyniki m.in. dzięki przejęciu giełdowej spółki Praterm, która posiadała elektrociepłownie głównie w północno-wschodniej i środkowej Polsce.

IFM ma centralę w Melbourne w Australii oraz biura w Londynie i Nowym Jorku. Specjalizuje się w inwestowaniu i zarządzaniu produktami inwestycji prywatnych w zakresie infrastruktury, prywatnego kapitału udziałowego, inwestycji dłużnych oraz portfeli akcji giełdowych. Należy do Industry Super Holdings – holdingu dla grup firm Members Equity, których właścicielem z kolei jest 35 znaczących australijskich funduszy emerytalnych. Z 20 mld dolarów aktywów, którymi zarządza, ok. 35 proc., czyli 6,9 mld dol., stanowią inwestycje infrastrukturalne. Znajdują się one w Australii, Europie, USA oraz Ameryce Południowej. – To dobrze, że pojawiają się finansowi inwestorzy w branży ciepłowniczej. To oznacza, że sektor zostanie doceniony, mimo że nie daje szybkiego zwrotu kapitału, ale za to zapewnia większe prawdopodobieństwo długotrwałego świadczenia usług – komentuje Jacek Szymczak, prezes Izby Gospodarczej Ciepłownictwo Polskie.

W Polsce ok. 750 przedsiębiorstw posiada koncesje na dostarczanie ciepła, z czego 270 firm zaopatruje ok. 85 proc. rynku ciepłowniczego. Zdaniem Jacka Szymczaka proces prywatyzacji przedsiębiorstw będzie postępował. Teraz prywatne spółki odpowiadają za około połowę mocy w ciepłownictwie. – Biorąc pod uwagę wymogi pakietu energetyczno-klimatycznego dotyczące ograniczania emisji dwutlenku węgla, produkcji energii z odnawialnych źródeł i poprawy efektywności energetycznej, sektor będzie wymagał dostępu do różnych źródeł finansowania, aby zrealizować konieczne inwestycje – podkreśla Szymczak.