Wieloletni zaciekły spór Airbusa z Boeingiem o miliardową pomoc publiczną wkracza w następną fazę wraz ze wstępnym orzeczeniem Światowej Organizacji Handlu WTO o subsydiach dla Boeinga.
W czerwcu grupa rozjemcza (panel) opublikowała podobne poufne wstępne orzeczenie, które napiętnowało władze Unii, a za ich pośrednictwem zainteresowane kraje, za bezprawne udzielenie pomocy Airbusowi przy produkcji superjumbo A380. Organizacja z Genewy uznała, że część zarzutów Amerykanów była słuszna. Komisja Europejska odwołała się od niekorzystnego dla siebie werdyktu.
Koła dyplomatyczne w Genewie spodziewają się teraz, że werdykt WTO w sprawie wniesionej przez Brukselę przeciwko pomocy udzielanej Boeingowi przez Waszyngton doprowadzi do równowagi w tym sporze handlowym ząb za ząb. – Ten raport powinien ponownie zrównoważyć sytuację — stwierdził jeden z dyplomatów pod warunkiem nie podawania jego nazwiska.
Bruksela złożyła do WTO skargę 6 października 2004 r., tego samego dnia, kiedy Waszyngton poskarżył się na unijne subsydia dla Airbusa. Amerykanie zrobili to trochę wcześniej. WTO miała ogłosić werdykt o Boeingu 16 lipca, ale odroczyła go z powodu złożoności problemu. Unia były niezadowolona z tej zwłoki.
- Airbus liczy na posunięcie do przodu sprawy wniesionej przez Unię — stwierdziła jedna z rzeczniczek Airbusa, Maggie Bergsma. — Oczekujemy, że WTO, potwierdzi, iż Boeing otrzymał miliardy bezprawnych subsydiów — dodała.