Minęło 10 lat od zakończenia produkcji Fiata 126p

Dziesięć lat temu z taśmy zjechał ostatni mały fiat. To był koniec pewnej epoki polskiej motoryzacji

Publikacja: 23.09.2010 01:54

Na urlopie niektórym mylił się namiot z małym fiatem. Maluch potrafił też ciągnąć przyczepę kempingo

Na urlopie niektórym mylił się namiot z małym fiatem. Maluch potrafił też ciągnąć przyczepę kempingową do Bułgarii. I wrócić

Foto: Fotorzepa, Aleksander Jalosiński Aleksander Jalosiński

Ten samochód obrósł już legendą. Miał zrewolucjonizować polską motoryzację i zapewnić Polakom komfort zarówno szybkiej podróży na działkę pod miastem, jak i na wczasy do Bułgarii. Dziś z trudem można w to uwierzyć, ale upychały się do niego pięcioosobowe rodziny, w dodatku z bagażami. Choć dziesięć lat temu, po wyprodukowaniu przeszło 2 milionów egzemplarzy, fabryka Fiata zakończyła jego produkcję, do dziś maluchy można zobaczyć pomiędzy pędzącymi volkswagenami i toyotami.

[srodtytul]Ambitne początki[/srodtytul]

Produkcja 126p ruszyła w 1973 roku. Pierwszą ceną było 69 tys. zł, co w tym czasie równało się 20 średnim miesięcznym pensjom. Na giełdzie wartość samochodu była zupełnie inna. Za nowego trzeba było zapłacić okrągłe 100 tysięcy złotych.

Początkowo auto było montowane z włoskich podzespołów. Z czasem cała produkcja była realizowana już w Polsce. W październiku 1976 roku z taśmy zjechał 100-tysięczny egzemplarz, co było ewenementem, bo tak szybko tak wielu aut wcześniej w Polsce nie produkowano. Pojawiła się nawet odmiana przygotowana specjalnie dla niepełnosprawnych. W roku 1978, a więc w okresie ”dobrobytu późnego Gierka”, produkcja maluchów wzrosła do rekordowego poziomu 180 tys. sztuk. Popyt jednak cały czas znacznie przewyższał podaż. W roku 1980 z taśm produkcyjnych zjechało już 214 tys. sztuk. Od połowy lat 70. maluchy stały się polskim szlagierem eksportowym: wysyłane były głównie do Włoch, ale można je było także spotkać na drogach Francji, Niemiec i Wielkiej Brytanii, a nawet w krajach egzotycznych: m.in. Sri Lance i Bangladeszu. Eksportowe maluchy trafiły także do Chin.

W pierwszej połowie lat 80. auto poddane zostało gruntownej kosmetyce. Wprowadzono nowe kolory, zmieniono – choć bez poważnej ingerencji – elementy nadwozia. Pojawiły się nowe zderzaki, zmieniono wygląd deski rozdzielczej, wprowadzono nowy rodzaj przełączników. Cała operacja nazwana ”Face Lifting” miała przyciągnąć do malucha nowych klientów. Najważniejszą nowinką było jednak wprowadzenie zmian w uruchamianiu auta – pojawiła się stacyjka. Dzięki niej posiadacze samochodu mogli zrezygnować z niezbędnego elementu wyposażenia, jakim był kij od szczotki zastępujący urywającą się linkę zapłonu.

W zamierzeniach projektantów auto miało pojawić się w wielu wcieleniach, choć na drodze raczej nie było ich widać. Jednym z nich był ”Bombel” – mały furgon dostawczy mogący zabrać 300 kilogramów ładunku. Powstał także prototyp 126 kombi.

[srodtytul]Koniec w Bielsku[/srodtytul]

W końcu lat 90. zakończyła się produkcja malucha w Tychach. Zastąpił go cinquecento. Od tego momentu auto było produkowane wyłącznie w fabryce w Bielsku-Białej. Jego atrakcyjność malała jednak w coraz szybszym tempie. Nic dziwnego: na drogach zaczęły królować kilkunastoletnie ople i fordy masowo sprowadzane z Zachodu. W roku 2000 uznano, że dalsze możliwości ”unowocześniania” samochodu wyczerpały się. 22 września produkcja została zakończona.

Dziś produkowane w Polsce fiaty to zupełnie inna epoka. Model Panda stał się najlepiej sprzedawanym samochodem całego koncernu, rynkowym przebojem stała się także awangardowa pięćsetka.

Obecnie Fiat Auto Poland to największy producent samochodów w Polsce. W ubiegłym roku tyska fabryka wyprodukowała ponad 600 tys. aut, które rozjechały się po całym świecie. W przyszłym roku pojawi się nowy model – Lancia Ypsilon, która ma zastąpić pandę. Produkcja nowej generacji tej ostatniej zacznie się we Włoszech.

[i]W tekście wykorzystałem informacje z „Fiat wokół nas”.[/i]

Ten samochód obrósł już legendą. Miał zrewolucjonizować polską motoryzację i zapewnić Polakom komfort zarówno szybkiej podróży na działkę pod miastem, jak i na wczasy do Bułgarii. Dziś z trudem można w to uwierzyć, ale upychały się do niego pięcioosobowe rodziny, w dodatku z bagażami. Choć dziesięć lat temu, po wyprodukowaniu przeszło 2 milionów egzemplarzy, fabryka Fiata zakończyła jego produkcję, do dziś maluchy można zobaczyć pomiędzy pędzącymi volkswagenami i toyotami.

Pozostało 86% artykułu
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Rok nowego rządu – sukcesy i porażki w ocenie biznesu
Biznes
Umowa na polsko-koreańską fabrykę amunicji rakietowej do końca lipca
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Polska kupiła kolejne nowoczesne bezzałogowce w USA i... sprzedaje bezzałogowce obserwacyjne Malezji