Zasoby ze złoża Sachalin-1 szacowane są na 307 mln ton ropy i 485 mld m3 gazu. Licencję na wydobycie ma spółka, w której po 30 proc. akcji należy do Exxon Neftegas (należy do ExxonMobile) oraz japońskiego Sodesco. Po 20 proc. mają rosyjski Rosnieft i ONGC z Indii.
Umowa o podziale zysków stanowi, że część musi trafiać do budżetu Rosji.
Jak przypominają Wiedomosti do kasy państwa trafiło już z tego tytułu 3,7 mld dol. A do końca obowiązywania licencji ma to być 70 mld dol. (przy śr. cenie ropy 55 dol./baryłka).
Dlatego Exxon chce, by rosyjski rząd zwiększył swoje nakłady na eksploatację złoża (52,2 mld dol) oraz kapitałowe (47,9 mld dol.). Kreml uważa te wyliczenia za zawyżone. Gubernator wyspy na Morzu Ochockim zagroził Amerykanom że znajdzie innego operatora tego projektu. W piątek Exxon ma przedstawić nowe ekonomiczne parametry projektu.
Teraz najdroższym projektem jest Sakhalin-2 (65 mld dol.), którego operatorem jest Gazprom.