W obu głosowaniach wzięło udział ponad 60 proc. pracowników (kopalnia zatrudnia 3,3 tys. osób), w obu przypadkach za strajkiem opowiedziało się ponad 90 proc. głosujących. Organizatorami referendów były dwa największe związki działające w Polskiej Miedzi, zrzeszające około 60 proc. z 18,5 tys. osób zatrudnionych w koncernie - Solidarność i Związek Zawodowy Pracowników Przemysłu Miedziowego.

Referenda dotyczą m.in. gwarancji zatrudnienia i płacy w przypadku utraty kontroli nad koncernem przez Skarb Państwa (ZZPPM chce 10 lat gwarancji, a Solidarność 20) oraz podwyżek przynajmniej niwelujących skutki inflacji. Zarząd KGHM argumentuje, że nie jest stroną, jeśli chodzi o żądania gwarancji zatrudniania i płac, nie zgadza się też na powszechną podwyżkę. Pracownicy są premiowani indywidualnie za wyniki i efektywność.

W ubiegłym tygodniu za strajkiem zagłosowała kopalnia Rudna, a latem kopalnia Polkowice-Sieroszowice. Referenda odbędą się też w Zakładzie Wzbogacania Rud i Zakładzie Hydrotechnicznym.