Reklama

Bilety lotnicze będą drożeć

Przewoźnicy wychodzą z dołka spowodowanych recesją. Popyt na bilety gwałtownie rośnie. LOT wreszcie nad kreską. Zysk po trzech kw. to 60 mln zł – dowiedziała się „Rz”

Publikacja: 15.11.2010 03:31

Lotnisko Okęcie w Warszawie

Lotnisko Okęcie w Warszawie

Foto: Fotorzepa, Krzysztof Łokaj Krzysztof Łokaj

Światowy transport lotniczy wylatuje z recesyjnego dołka. Tylko w Europie linie borykają się jeszcze ze stratami – wynika z najnowszego raportu American Express i danych IATA (Międzynarodowego Zrzeszenia Przewoźników Powietrznych). Wszystko wskazuje na to, że z zapaści wyjdzie również LOT.

Popyt na bilety lotnicze jest coraz większy, i to przede wszystkim w klasie biznes. Przewoźnicy to zauważyli i powoli zaczynają podwyższać ceny. Nawet teraz, po kłopotach z silnikami w A380, niemal z cudem graniczy zdobycie biletu w klasie pierwszej lub biznes superjumbo Lufthansy czy Emirates. Rejsy między Ameryką i Europą są zazwyczaj wypełnione do ostatniego miejsca.

Przewoźnicy stanęli przed dylematem: czy popyt na podróże jest już tak wysoki, że opłaca się sięgnąć po odstawione na czas kryzysu maszyny?

Średnie ceny biletów tak na trasach wewnętrznych, jak i międzynarodowych nadal są niższe o 4 proc. niż rok temu, ale spadek ten z pewnością wyrówna się lada dzień, nadchodzi bowiem sezon świątecznych przelotów.

Najszybciej drożeją podróże lotnicze w USA, gdzie statystyczna podróż klasą biznes kosztowała w sierpniu 676 dol. – o 140 proc. więcej niż w 2009 r. Podróż klasą ekonomiczną równała się wydatkowi 455 dol., co oznacza, że była droższa o 20 proc. A do Europy z Nowego Jorku to wydatek 3,4 tys. dol. wobec 2,4 tys. cztery lata temu.

Reklama
Reklama

W 2011 r. bilety będą nadal drożeć. Warto więc już teraz – jeśli planuje się podróż – pomyśleć o kupnie biletu.

American Express prognozuje wzrost cen na trasach europejskich o 4 – 9 proc., a kosztów podróży (wynajem aut, hotele) o 16 proc. Najszybciej mają rosnąć ceny w Skandynawii i W. Brytanii, a taniej ma być w Hiszpanii.

Planując podróż, warto przyjrzeć się ofertom linii azjatyckich, które w najtrudniejszych czasach kupiły nowe samoloty i teraz chcą je wypełnić. Ich oferta cenowa powinna być zatem konkurencyjna.

Według Christy Degnan Manning, szefowej działu analiz American Express, linie mają dziś bardzo dobrze wypracowany model biznesowy, który pozwala na zwiększenie zysków przy ograniczonych kosztach.

Jednak w Europie na ten rok IATA prognozuje 1,3 mld dol. straty przewoźników.

Ale dla LOT rok powinien się zakończyć na plusie. Nowe trasy, oszczędniejsze gospodarowanie pozwoliło linii wypracować zysk, który, jak nieoficjalnie dowiedziała się „Rz”, wyniósł po III kw. 60 mln zł. Rok 2009 LOT zakończył stratą 168,1 mln zł.

Reklama
Reklama

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autorki:

[mail=d.walewska@rp.pl]d.walewska@rp.pl[/mail][/i]

Światowy transport lotniczy wylatuje z recesyjnego dołka. Tylko w Europie linie borykają się jeszcze ze stratami – wynika z najnowszego raportu American Express i danych IATA (Międzynarodowego Zrzeszenia Przewoźników Powietrznych). Wszystko wskazuje na to, że z zapaści wyjdzie również LOT.

Popyt na bilety lotnicze jest coraz większy, i to przede wszystkim w klasie biznes. Przewoźnicy to zauważyli i powoli zaczynają podwyższać ceny. Nawet teraz, po kłopotach z silnikami w A380, niemal z cudem graniczy zdobycie biletu w klasie pierwszej lub biznes superjumbo Lufthansy czy Emirates. Rejsy między Ameryką i Europą są zazwyczaj wypełnione do ostatniego miejsca.

Reklama
Biznes
Putin zamyka Rosjan w Rosji. Wracają czasy komunistycznej izolacji
Biznes
Największy kawałek Czerwonej Planety sprzedany. Tajemniczy nabywca
Biznes
Traktat Niemcy–Wielka Brytania, ofensywa drogowa, rosyjskie banki na krawędzi
Biznes
Jacek Oko: ważne było rozmawiać i utrzymać kierunek regulacji
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Reklama
Reklama