- Dojdzie do opóźnienia. Kiedy będziemy mogli usunąć tę usterkę, opracujemy nowy harmonogram — oświadczyła rzeczniczka koncernu. Nie była w stanie powiedzieć, ile może wynieść nowa zwłoka, ani też czy ANA została poinformowana.
Dzień wcześniej szef działu samolotów cywilnych Jim Albaugh przyznał w jednym z wywiadów, że Boeing potrzebuje więcej czasu na zrozumienie w pełni przyczyn Polaru i na znalezieni sposobu usunięcia tej usterki w szafce elektrycznej. — Będzie to miało wypływ na pierwszą dostawę — dodał. A zapytany, czy dojdzie do poślizgu w I kwartale 2011 r. odparł, że termin przesunie się poza ten kwartał.
Prezes ANA, Shinichiro Ito był bardzo rozczarowany zwłoką, ale podkreślił w rozmowie z „FT”, że najważniejszym priorytetem dla jego firmy jest posiadanie doskonałej floty. Zapytany, czy żałuje, że zamówił Dreamlinery aż się żachnął: „Nigdy w życiu! To samolot — marzenie! ”
Wypowiedzi przedstawicieli koncernu z USA o kolejnym opóźnieniu, na razie tylko pierwszej dostawy, nie zaskoczyły. Dotąd odraczano harmonogram dostaw 6 razy. Po pożarze na pokładzie analitycy branży lotniczej spodziewali się następnego przesunięcia terminu. Problemem jest tylko rozpiętość w czasie. Eksperci mówią o 4-6 miesiącach. Prezes Albaugh nie mógł podać konkretów. „Potrzebujemy kilku tygodni pracy dla znalezienia rozwiązania. Gdy będziemy je mieli, możemy wtedy mówić o wpływie na harmonogram”