Popyt na moc w ostatnich dniach dochodził do poziomu, którego nie było w Polsce od stycznia – wynika z danych PSE Operator, spółki zarządzającej krajowym systemem energetycznym. W godzinach szczytowego zużycia energii zapotrzebowanie całego systemu dochodziło do 25 tys. megawatów.
Jednak nie tylko mrozy sprawiają, że Polska potrzebuje więcej energii. Przyczynia się do tego również przyspieszająca gospodarka. Jak pokazują statystyki, w listopadzie produkcja elektryczności była większa o 1,5 proc. niż rok temu. Od początku roku do końca listopada produkcja energii elektrycznej w Polsce była o około 3,5 proc. większa niż w tym samym czasie 2009 r.
Jednak zima dostarcza również energetykom dodatkowych problemów. W nocy z czwartku na piątek doszło do awarii sieci grzewczej w Częstochowie, jakiej w historii tego miasta jeszcze nie było. W jej wyniku ogrzewania nie miało około 150 tys. odbiorców. Przyczyną problemów było uszkodzenie głównej magistrali zasilającej.
W ubiegłym tygodniu problemy z ogrzewaniem pojawiły się też w innych częściach kraju. W Lesznie w Wielkopolsce nie grzały kaloryfery u 30 tys. mieszkańców. Problemy z ogrzewaniem i ciepłą wodą były również w Kielcach.W województwie świętokrzyskim nastąpiły przerwy w dostawach prądu. Ze względu na intensywne opady śniegu i silny wiatr, gałęzie, a nawet całe drzewa kładły się na liniach energetycznych.
Prognozy pogody wskazują na to, że również w nadchodzących dniach energetycy będą mieli pełne ręce roboty. Kiedy pojawiają się awarie, interweniuje pogotowie energetyczne. Jednak ze względu na zaśnieżone drogi dojazd na miejsce awarii czasem bywa trudny.