Piątkowe rozmowy w Katowickim Holdingu Węglowym o wypłacie zaległej czternastki nie przyniosły porozumienia. Zarząd zdecydował więc, że wypłaci zaległy dodatek 1 kwietnia.
Sytuacja w KHW jest nieciekawa. W 2010 r. spadło tam wydobycie o 1 mln ton, spółka ma od kilku lat problemy z płynnością. Na razie związkowcy nie wysunęli tam żądań podwyżek, ale, jak twierdzą, to tylko kwestia czasu.
Zarząd przedstawił podczas piątkowych rozmów kilka rozwiązań, których celem było dostosowanie terminu wypłaty czternastej pensji (ok. 130 mln złotych). Jak ustaliliśmy, związkowcy chcieli przerwy w rozmowach, jednak zarząd się nie zgodził i ostatecznie zadecydował o wypłacie dodatku 1 kwietnia. A każdego pracownika ma o tym poinformować indywidualnie.
W Jastrzębskiej Spółce Węglowej związkowcy są już w sporze zbiorowym z zarządem. Na początku roku zażądali 10 proc. wzrostu płac, ale zarząd spółki szykującej się w tym roku na giełdę powiedział stanowczo „nie”. Prezes JSW Jarosław Zagórowski argumentuje, że w 2011 r. spółka musi wydać na inwestycje ok. 1 mld zł.
– JSW ma prawie 1 mld zł zysku za 2010 r., niech inwestuje w ludzi – mówi „Rz” Wacław Czerkawski, wiceszef Związku Zawodowego Górników. Gdyby JSW zgodziła się na żądania strony społecznej, kosztowałoby ją to dodatkowo 150 mln zł.