Firmy wolą emisje zamiast kredytów?

Liczba giełdowych firm, które finansowały się emisją akcji i obligacji, wzrosła prawie trzykrotnie

Publikacja: 28.01.2011 02:44

NajwiĘksze emisje spóŁek gieŁdowych

NajwiĘksze emisje spóŁek gieŁdowych

Foto: Rzeczpospolita

Coraz więcej giełdowych firm szuka pieniędzy na rynku kapitałowym. W ubiegłym roku wzmożony ruch widać było na wtórnym rynku akcji. Spółki nie stroniły też od emisji obligacji. W sumie z obu źródeł pozyskały kapitał w wysokości blisko 8,4 mld zł. Uwzględniając nowych emitentów, którzy pojawili się na giełdzie, rok 2010 zamknął się kwotą prawie 10 mld zł.

Imponujący jest wzrost emisji obligacji. W ubiegłym roku firmy uzyskały w ten sposób finansowanie na poziomie ok. 4 mld zł – wynika z danych Fitch Polska, gdy rok wcześniej czy w 2008 r. było to ok. 1 mld zł. Część tych emisji to tzw. rolowanie starego zadłużenia, ale istotnie wzrosła też liczba emitentów giełdowych.

Warto przy tym zwrócić uwagę, że w minionym roku wartość kredytów udzielanych przedsiębiorstwom spadła o prawie 2 mld zł. Oznacza to, że firmy nadal nie chcą finansować się w bankach. Z jednej strony wynika to z faktu, że wciąż nie ruszają inwestycje, z drugiej – z ostrych kryteriów udzielania pożyczek przez banki.

– Przedsiębiorstwa są coraz bardziej świadome i szukają możliwości zdywersyfikowania źródeł finansowania oraz wydłużenia zapadalności. Nie bez znaczenia jest także to, że zwiększył się popyt na takie papiery wśród inwestorów – ocenia Mirosław Dudziński, dyrektor w Fitch Polska.

Jak wskazuje Adam Antoniak, starszy ekonomista Banku BPH, ta struktura finansowania się przedsiębiorstw to reakcja pokryzysowa. Trudno jeszcze przesądzać nowy trend w Polsce, jeśli chodzi o finansowanie przedsiębiorstw.

– W Europie finansują się one głównie poprzez banki. W krajach anglosaskich preferują emisje akcji czy obligacji. Czy ten drugi model zagości w Europie – jest za wcześnie, by o tym przesądzać. Popyt na kapitał z banku nie zniknie. Dziś aktywność inwestycyjna jest relatywnie niska, gdy wzrośnie, to zwiększy się też popyt na kredyty – mówi Adam Antoniak. Jak dodaje, zwłaszcza wśród małych i średnich firm.

Inną sprawą jest też fakt, że kredyt w banku w porównaniu z finansowaniem na rynku kapitałowym może być droższy i bardziej skomplikowany w obsłudze. Średni koszt emisji akcji w ubiegłym roku wyniósł około 7,8 proc. plus rozwodnienie kapitału. Emisja długu kosztowała około 5 – 8 proc. w skali roku. Za kredyt trzeba natomiast zapłacić średnio od 6 do 8,5 proc.

Łącznie w wyniku emisji akcji i obligacji kapitał na rozwój pozyskało 75 emitentów. Pod względem liczby firm to prawie trzy razy więcej niż w roku 2009. Niektórzy, np. Gant Development, Boryszew czy Kredyt Inkaso, finansowali się zarówno na rynku akcji, jak i długu.

Łączna wartość emisji była o ok. 1/5 mniejsza niż w 2009 roku, ale pamiętajmy, że wtedy olbrzymie emisje (w sumie ponad 11 mld zł) przeprowadziły PGE i PKO BP. Największe potrzeby kapitałowe miały banki. Emisja akcji BRE i Millennium oraz obligacji BOŚ Banku stanowiła ponad 36 proc. wszystkich pieniędzy, które firmy pozyskały w ubiegłym roku. Poza tym deweloperzy i firmy budowlane przeprowadziły emisje akcji i obligacji za prawie 2 mld zł. To około 20 proc. łącznych emisji.

[ramka][srodtytul]Czy OFE zmniejszą skalę zakupów?[/srodtytul]

Od 2005 r. fundusze emerytalne coraz mocniej angażują się w finansowanie krajowych przedsiębiorstw. Dlatego eksperci obawiają się planowanych zmian – obniżenia składki do OFE powiązanego ze zwiększeniem limitu inwestycji w akcje – które mogą mieć przełożenie na ich popyt na inne papiery. – OFE były inwestorem, który wchodził tylko w bezpieczne emisje, nie kupowały wszystkich papierów – mówi Sebastian Komendołowicz z BRE Banku. Ograniczenie popytu OFE może mieć wpływ zwłaszcza na emitentów, którzy chcą wypuszczać papiery na długi czas, czyli głównie samorządy. – Niekoniecznie OFE muszą ograniczyć zakupy papierów korporacyjnych czy municypalnych. Może się bowiem okazać, że aby nabyć pojawiające się emisje firm, banków czy samorządów, będą sprzedawać papiery skarbowe – uważa jeden z rozmówców.

Coraz więcej giełdowych firm szuka pieniędzy na rynku kapitałowym. W ubiegłym roku wzmożony ruch widać było na wtórnym rynku akcji. Spółki nie stroniły też od emisji obligacji. W sumie z obu źródeł pozyskały kapitał w wysokości blisko 8,4 mld zł. Uwzględniając nowych emitentów, którzy pojawili się na giełdzie, rok 2010 zamknął się kwotą prawie 10 mld zł.

Imponujący jest wzrost emisji obligacji. W ubiegłym roku firmy uzyskały w ten sposób finansowanie na poziomie ok. 4 mld zł – wynika z danych Fitch Polska, gdy rok wcześniej czy w 2008 r. było to ok. 1 mld zł. Część tych emisji to tzw. rolowanie starego zadłużenia, ale istotnie wzrosła też liczba emitentów giełdowych.

Pozostało 81% artykułu
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Polski rynek akcji – optymistyczne prognozy na 2025 rok
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Eksport polskiego uzbrojenia ma być prostszy
Biznes
Jak skutecznie chronić rynek Unii Europejskiej
Biznes
„Rzeczpospolita” o perspektywach dla Polski i świata w 2025 roku
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Czy Polacy przestają przejmować się klimatem?